Prawda, która kosztuje, a jednak wyzwala
Marshall McLuhan to niekwestionowany autorytet z dziedziny mediów. Kiedy w latach sześćdziesiątych XX w. publikował dwie książki: “Galaktyka Gutenberga” i “Zrozumieć media”, już wówczas obwołano go „najważniejszym myślicielem od czasów Newtona” oraz „prorokiem mediów elektronicznych”.
McLuhan nie omieszkał twierdzić również, że w momencie rozpowszechnienia mediów elektronicznych na szeroką skalę, pojawi się również bezwzględnie zupełnie nowy człowiek. Ta okoliczność przyczyni się do tego, że człowiek w zupełnie nowy sposób będzie myślał, organizował sobie życie, komunikował się, przyjmował argumenty i przede wszystkim sam stworzy nowy system wartości.
Przyglądając się czasom obecnym i oczywiście rzeczywistości społecznej, przez pryzmat tez autora zawartych w “Galaktyce Gutenberga”, przyznam, że ma rację twierdząc, że: “wszystkie media przekształcają nas całkowicie”. Tyleż samo racji odnajdujemy w tezie mówiącej wprost, że za pomocą przekazu medialnego “nic nie pozostanie niezmienne, nietknięte”. Zatem wszystko ulegnie zmianie.
Nic dziwnego, że w tak stworzonym klimacie, w przestrzeni medialnej, bardzo szybko zadomowiła się kultura o charakterze komercyjnym, która wyposażyła swój przekaz w tzw. „toksyczne ładunki”. Taki stan rzeczy, jak zauważył to J. Ratzinger, doprowadził w konsekwencji do „zatrucia duchowego”, nie tylko sfer związanych z życiem człowieka, ale również całych społeczeństw. Widzimy jak na dłoni, że zadanie polegające na “zatruciu myślenia”, polega w rzeczywistości na wprowadzeniu człowieka i społeczeństwa w przestrzeń “fałszywej perspektywy”. Oczywiście najbardziej rozpychającej się na obszarach naszego racjonalnego myślenia i działania.
Świat mediów “manipuluje nami jak trzeba”. Dlatego w stworzonym klimacie iluzji, zadbano również o to, aby ludzie dobrze i krytycznie oceniający rzeczywistość, zachowywali się poprawnie pod względem politycznym i potrafili umiejętnie się bawić. Dlatego do wszelkich form zabaw, dobrano również stosowny poziom prasy, literatury, programów rozrywkowych i filmów. Zżycie się z ekranem, zaowocowało stworzeniem ponowoczesnego, zmanipulowanego człowieka, który bezkrytycznie powtarza, że: „ignorancja to siła”.
Nie czarujmy się, nie każdy jednak w takim “klimacie” potrafi oddychać. Człowiek wyczuwa intuicyjnie, że „ciężar kłamstwa mierzy się naturą prawdy”. Dlatego chce pracować dla prawdy w świecie, który systematycznie “podtruwa” nasze myślenie. Człowiek nigdy nie zadowoli się “fałszywą perspektywą”, ponieważ kiedy tylko zbliża się do prawdy, zaczyna rozumieć jej wartość, siłę i moc.
Dotykając prawdy przekonujemy się o tym, że jedynie ona jest w stanie wyzwolić człowieka od wszelkich form fałszu, iluzji oraz obłudy. Dlatego uważam, że w obecnym czasie każdy, nawet najbardziej bezkrytyczny odbiorca szeroko rozumianego świata mediów, potrzebuje w swym życiu prawdy. W związku z tym, konieczne jest udzielenie na fundamentalne w życiu pytanie: “Cóż to jest prawda?”
Artur Dąbrowski
Average Rating