Biskupi belgijscy wyrazili zgodę na „błogosławienie” par homoseksualnych

Read Time:5 Minute, 37 Second

Archidiecezja mecheleńsko-brukselska wraz ze swym pasterzem prymasem Belgii, kardynałem Jozefem De Keselem, dała zielone światło dla udzielania błogosławieństw osobom tej samej płci. Flamandzcy biskupi powołali do istnienie tzw. punkty kontaktowe o nazwie „Homoseksualizm i wiara”. Ponadto każda belgijska diecezja została zobligowana do tego, aby wyznaczyć osobę odpowiedzialną do prowadzenia punktu dla osób o skłonnościach homoseksualnych na własnym terenie. Pracę każdego z punktów kontaktowych nadzorować będzie z Międzydiecezjalna Służba Duszpasterska Rodziny Flamandzkiego Kościoła katolickiego. Na urząd koordynatora niniejszej komórki powołany został zdeklarowany homoseksualista, wieloletni rzecznik szkół katolickich we Flandrii Willy Bombeek, który od ponad trzydziestu pracował w różnych instytucjach kościelnych. Warto dopowiedzieć, że ramach swych obowiązków Bombeek odpowiedzialny będzie również za nadzorowanie sposobu traktowania katolików LGBTQ+ przez członków Kościoła.

O chęci błogosławienia związków osób homoseksualnych belgijscy hierarchowie poinformowali wiernych za pomocą oficjalnego dokumentu, któremu nadali tytuł: „Osoby homoseksualne są bliskie duszpastersko. O Kościół gościnny, który nikogo nie wyklucza”. Swoją decyzję w tej materii flamandzcy biskupi uzasadniali inspirowaniem się zapisami z ogłoszonej w dniu 8 kwietnia 2016 r. przez papieża Franciszka adhortacji „Amoris Laetitia”. Biskupi adnotacje z papieskiego dokumentu potraktowali jako apel, w którym jak sami stwierdzili, chodzi jedynie o to, by „pomóc każdemu w znalezieniu jego sposobu uczestnictwa we wspólnocie kościelnej, aby czuł się przedmiotem niezasłużonego, bezwarunkowego i bezinteresownego miłosierdzia” (AL, 297). Hierarchowie belgijscy wychodzą z założenia, że ich postawa jest zgodna z „duchem adhortacji” Franciszka. Dlatego starają się przekonać wiernych, że jedynie przyjęcie ich koncepcji stanowić może gwarancję zwrócenia uwagi na obecną sytuację osób homoseksualnych oraz ich rodzin. W oparciu o następujący urywek papieskiej adhortacji: „Nikt nie może być potępiony na zawsze, bo to nie jest logika Ewangelii! Nie mam na myśli tylko rozwiedzionych, żyjących w nowych związkach, ale wszystkich niezależnie od sytuacji, w jakiej się znajdują” (tamże), biskupi starają się uzasadniać potrzebę błogosławienia związków osób tej samej płci w Kościele.

Jak poinformował portal Nederlands Dagblad, wraz z opublikowaniem we wtorek 20 września 2022 r. dokumentem kardynała i flandryjskich biskupów, wyrażono jednoznaczną zgodę na błogosławienie par osób homoseksualnych. Na polu duszpasterskim kapłanom w tej materii mają pomóc teksty modlitw znajdujące się w specjalnym formularzu liturgicznym, w którym znajduje się również obrzęd błogosławieństwa par jednopłciowych. We wspomnianym formularzu zaleca się również, aby w trakcie obrzędu osoby o skłonnościach homoseksualnych odmówiły modlitwę „o miłość i wierność”. Jednak zaleca się, by jej treść uzgodnić uprzednio z duszpasterzem. W opinii twórców formularza, treść modlitwy powinna akcentować różnicę, jak istnieje między związkiem homoseksualnym, a sakramentalnym małżeństwem.

Jeżeli chodzi o sam tekst, to ułożona przez flamandzkich biskupów modlitwa przedstawia się następująco: „Boże miłości i wierności, dziś stoimy przed Tobą w otoczeniu rodziny i przyjaciół. Dziękujemy za to, że mogliśmy się odnaleźć. Chcemy być razem w każdej życiowej sytuacji. Mówimy z pełnym przekonaniem, że chcemy dzień po dniu pracować nad szczęściem dla siebie nawzajem. Módlmy się: daj nam siłę, byśmy byli sobie wierni i pogłębiali nasze zaangażowanie. Ufamy Twojej bliskości, chcemy żyć Twoim słowem, oddani sobie na zawsze”. Biskupi flamandzcy zaproponowali również tekst modlitwy wspólnoty za pary homoseksualne: „Boże i Ojcze, otaczamy dziś N. i N. naszą modlitwą. Znasz ich serca i drogę, którą od teraz będą razem podążać. Spraw, by ich wzajemne zaangażowanie było silne i wierne. Niech ich dom będzie pełen zrozumienia, wyrozumiałości i troski. Niech będzie miejscem pojednania i pokoju. Niech miłość, którą dzielą, przyniesie im radość i sprawi, że będą służyć naszej społeczności. Daj nam siłę, abyśmy razem z nimi kroczyli śladami Twojego Syna, umocnieni Twoim Duchem”.

Samowolna decyzja belgijskich hierarchów stoi w opozycji do depozytu wiary i nauczania Kościoła. Nade wszystko jest sprzeczna ze stanowiskiem watykańskiej Dykasterii Nauki Wiary, która w dokumencie z 22 lutego 2021 r. wyraziła się jednoznacznie, że: „Wspólnota chrześcijańska i duszpasterze są wezwani do przyjmowania z szacunkiem i delikatnością osób o skłonnościach homoseksualnych, umiejąc znaleźć najbardziej odpowiednie sposoby, zgodne z nauczaniem Kościoła, aby głosić im pełnię Ewangelii. Jednocześnie osoby te powinny uznać szczerą bliskość Kościoła – który modli się za nich, towarzyszy im i dzieli ich drogę wiary chrześcijańskiej – i przyjąć jego nauczanie ze szczerą otwartością”. Warto również przypomnieć słowa, które ponad osiem lat temu wypowiedział przewodniczący Papieskiej Rady ds. Rodziny arcybiskup Vincenzo Paglia, z których wybrzmiewa nie tylko promocja oficjalnego nauczania Kościoła, ale również zwrócenie uwagi na to, że: „pary homoseksualne nie mogą być nazywane rodzinami”. Włoski hierarcha wytłumaczył wprost, iż: „Rodzina zakłada rodzenie i więź wiążącą różne pokolenia. Mówił o tym już Cyceron, a potem całe prawo”. I nic od czasów, kiedy ulicami Rzymu przechadzał się Marcus Tullius Cicero, nic w tej materii się nie zmieniło.

„Zasady moralne nie zależą od zdania większości. Błąd jest błędem nawet jeśli wszyscy są w błędzie. Prawda jest prawdą nawet jeśli nikt jej nie uznaje”.

arcybiskup fulton sheen

Już na pierwszy rzut oka, jak zwykło się mawiać, zaproponowany przez belgijskich biskupów formularz modlitwy, jest po prostu nie do przyjęcia, ponieważ utrwala w ludziach świadomość, że żyją zgodnie z zamysłem Boga. Ponadto otwarcie zachęca się osoby homoseksualne do życia w związku stanowiącego imitację małżeństwa. Powtórzy jeszcze, że mamy tutaj do czynienia z jawną kontestacją katolickiej doktryny dotyczącej moralności i małżeństwa, którą promują ci, którzy w pierwszym rzędzie przeznaczeni są do obrony wiary. Niestety sposób myślenia hierarchów belgijskich zainfekowany został przez trawiący zachodnią kulturę marksizm kulturowy. Niestety letarg i milczenie w jakim znajdują się obecnie belgijscy strażnicy wiary sprawia, że poprzez uleganie „poprawności politycznej” zaprzestano zwracania uwagi ludziom na konieczność nawrócenia. Zamiast tego zachęca się do akceptacji wzorców, które stoją w jawnej opozycji do Świętej Tradycji i Pisma Świętego. Można odnieść wrażenie, że przedstawiciele belgijskiego Episkopatu całkowicie zapomnieli o słowach Apostoła Narodów: „Trwających w grzechu upominaj w obecności wszystkich, żeby także i pozostali przejmowali się lękiem” (1 Tm 5,20).

Warto przypomnieć belgijskim katolikom, że obowiązujący w Kościele Kodeks Prawa Kanonicznego, w części „Obowiązki i prawa wszystkich wiernych”, szczególnie Kan. 212 § 3. wskazuje jednoznacznie, że wiernym świeckim, „Stosownie do posiadanej wiedzy, kompetencji i zdolności, jakie posiadają, przysługuje im prawo, a niekiedy nawet obowiązek wyjawiania swojego zdania świętym pasterzom w sprawach dotyczących dobra Kościoła”. Warto pomodlić się również o ducha odwagi dla belgijskiego laikatu, by zachowując szacunek należny pasterzom, kierując się rzeczywistym dobrem Kościoła, zwrócił uwagę swoim pasterzom, że swoją postawą przyczyniają się do permanentnego zamieszania w Kościele.

Niech zachętą do podjęcia działań w tej materii będą prorocze słowa arcybiskupa Fultona Sheena: „Na kogo można liczyć, aby uratować nasz Kościół? Nie na naszych biskupów, naszych kapłanów ani członków zakonów. To wasze zadanie, ludu wiernego! Pan Bóg dał wam rozum, oczy i uszy, abyście uratowali Kościół. Wasza misja to pilnować, aby wasi kapłani zachowywali się jak kapłani, biskupi jak biskupi, a zakonnicy jak zakonnicy!“ Wspierajmy modlitwą tych, którzy chcą ratować Kościół w Belgii. Niech w głębi duszy belgijskich katolików wybrzmiewa odwaga przypominania kapłanom, aby zachowywali się jak kapłani, biskupom, by zachowywali się jak biskupi, a zakonnicy jak zakonnicy.

Dr Artur Dąbrowski, prezes Akcji Katolickiej Archidiecezji Częstochowskiej

Happy
Happy
0 %
Sad
Sad
0 %
Excited
Excited
0 %
Sleepy
Sleepy
0 %
Angry
Angry
0 %
Surprise
Surprise
0 %

Average Rating

5 Star
0%
4 Star
0%
3 Star
0%
2 Star
0%
1 Star
0%

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Previous post „Haniebny wyrok” – rzecznik KIAK o wyroku ETPC
Next post Antykatechetyczna dyskryminacja