Samorządy pod pręgierzem
We wtorkowym wydaniu “Naszego Dziennika” (31.01.2023) red. Zenon Baranowski w artykule “Samorządy pod pręgierzem” informuje o tym, że podjęta przez radnych uchwała anty-lgbt ma skutkować blokadą przyznania unijnych środków samorządom. Redaktor Baranowski zaznacza, że – Wójt gminy Tuszów Narodowy Andrzej Głaz zwraca uwagę, że według informacji uzyskanej z Urzędu Marszałkowskiego w Rzeszowie gmina nie będzie mogła otrzymać unijnych środków finansowych z racji podtrzymywania przez nią tzw. uchwały anty-lgbt.
Według stojącego na czele gminy Tuszów Narodowy wójta w tym przypadku doszło do jawnej próby wymuszenia zmiany zdeklarowanego przez radę gminy stanowiska, w którym w sposób jednoznaczny sprzeciwiono się promocji treści genderowych. – Nie wyobrażam sobie, żeby moja gmina nie dostała pieniędzy z powodu uchwały sprzeciwiającej się ideologii lgbt. Gdybyśmy odwołali to stanowisko, to de facto oznaczałoby, że jej chcemy – wskazuje w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” Andrzej Głaz.
Podkarpacki Urząd Wojewódzki wyjaśnia, że korzystanie z pięciu tzw. regionalnych funduszy w perspektywie finansowej na lata 2021-2027 reguluje Umowa Partnerstwa dla realizacji polityki spójności 2021-2027 w Polsce, zatwierdzona przez KE 30 czerwca 2022 r. Zgodnie z zawartymi w niej zasadami wsparcie polityki spójności ma być udzielane tylko podmiotom przestrzegającym przepisów antydyskryminacyjnych. Chodzi o zawarte w art. 9 ust. 3 Rozporządzenia PE i Rady Europejskiej nr 2021/1060 z 24 czerwca 2021 r. zobowiązanie o zapobieganiu „wszelkiej dyskryminacji ze względu na orientację seksualną”. – W przypadku gdy beneficjentem jest jednostka samorządu terytorialnego (lub podmiot przez nią kontrolowany bądź od niej zależny), która podjęła jakiekolwiek działania dyskryminujące, sprzeczne z zasadami, o których mowa w art. 9 ust. 3 Rozporządzenia nr 2021/1060, wsparcie w ramach polityki spójności nie może być udzielone – stwierdza w odpowiedzi na nasze pytania Tomasz Leyko, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego.
Jako Rada Gminy i Wójt Gminy mamy prawo, a nawet obowiązek, wyrażać swoje stanowisko i dbać o dobro swoich mieszkańców i nie powinniśmy być za to karani. Polska, wstępując do Unii Europejskiej, nie zrobiła tego za cenę wyrzeczenia się wartości chrześcijańskich i pozbycia się w swoim kraju samostanowienia o sobie.
Wójt Gminy Tuszów Narodowy Andrzej Głaz
Wójt Tuszowa Narodowego oraz inni samorządowcy podkreślają jednoznacznie, że w przyjęte uchwały nikogo nie dyskryminują, lecz są wyrazem sprzeciwu wobec narzucanej ideologii, która wpływa destrukcyjnie na dzieci i godzi w fundament cywilizacji, jakim jest rodzina. – Powtarzamy ciągle, że występujemy nie przeciwko ludziom, tylko przeciwko ideologii. Za pieniądze mamy dopuścić, żeby nam deprawowali młodzież? – wskazuje Andrzej Głaz. – To jest ich interpretacja, my nikogo nie dyskryminujemy, de facto to my jesteśmy dyskryminowani jako katolicy, a nie oni – uważa wójt.
Również radny sejmiku województwa podkarpackiego Jacek Kotula mówi wprost, że – Wójt Tuszowa Narodowego oczywiście ma rację, nikt nikogo nie dyskryminuje, a każdy samorząd ma prawo uchwalić swoje stanowiska. Radny Kotula zwrócił również uwagę na to, iż do dokumentów celowo wprowadza się bliżej niedookreślone terminy oraz ideologiczne hasła, a to wszystko w tym celu, aby instrumentalnie wywrzeć presję na samorządy, które wyrażają swój sprzeciw wobec propagowania ideologii gender.
Według dr. Artura Dąbrowskiego ważne w tej materii jest zadanie pytania o stan naszej niezależności, suwerenności w kontekście żądań Unii Europejskiej. Udzielenie odpowiedzi na to pytanie jest najbardziej ważną kwestią. – Czy my jesteśmy jeszcze krajem suwerennym, czy poddajemy się pod dyktat Unii Europejskiej, i decyzje będą zapadały w Brukseli, a my tylko będziemy wszystko przyjmować? – zastanawia się w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” prezes Akcji Katolickiej Archidiecezji Częstochowskiej.
Rzecznik Podkarpackiego Urzędu Marszałkowskiego Tomasz Leyko nadmienił również, że „ostateczny sposób implementacji” wspomnianego zapisu Umowy partnerstwa są w gestii Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej. Resort był podmiotem właściwym w zakresie przygotowania i negocjacji tego dokumentu. – Instytucje zarządzające poszczególnymi programami będą zatem działały zgodnie z wytycznymi w tym zakresie otrzymanymi z Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej. Pytaliśmy Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej o te wytyczne i stanowisko wobec zapowiedzi blokowania funduszy unijnych dla samorządów, ale nie otrzymaliśmy jak dotychczas odpowiedzi – konkluduje rzecznik.
– Próby nacisku są – jak widać – tutaj jednoznaczne. Jednak trzeba w pewnym momencie radykalnie się opowiedzieć za określonymi wartościami: albo bronimy rodziny, albo decydujemy się na wszystkie inne możliwości i zmieniamy całkowicie rzeczywistość w Polsce tylko dlatego, że otrzymamy pieniądze. Pytanie: co będzie dalej? – daje pod rozwagę dr Artur Dąbrowski.