Dziś w “Naszym Dzienniku” niezwykły dodatek – encyklika “DIVINI REDEMPTORIS”
19 marca 1937 r. papież Pius XII ogłosił encyklikę “Divini Redemptoris”, którą w Polsce znamy pod nazwą “O bezbożnym komunizmie“. Dokument w całości został poświęcony wpływowi ideologii komunistycznej na człowieka i społeczeństwo. W dobie inwazji ideologii neomarksistowskiej na obszar kultury i trawiącego naszą rzeczywistość długiego “marszu przez instytucje”, warto sięgnąć po niniejszy dokument, który dziś (18.03.2023), dzięki staraniom redakcji “Naszego Dziennika” ukazał się w gazecie jako dodatek.
Na niebezpieczeństwo komunizmu zwracał uwagę kard. Stefan Wyszyński twierdząc, że teoria i praktyka komunizmu zagraża wszystkim i przenika wszystkie przejawy życia, ale przede wszystkim “musi być zwalczane zgodnym wysiłkiem całego społeczeństwa”. W encyklice Piusa XI czytamy, że: -„Na początku komunizm ukazywał siebie takim, jakim był rzeczywiście, w całej swej potworności. Szybko jednak zauważył, że w ten sposób zniechęca do siebie narody, a więc zmienił swą taktykę i ukrywając swe prawdziwe zamiary, próbował pozyskać dla siebie tłumy za pomocą wszelkiego rodzaju podstępów oraz haseł, które same w sobie były dobre i pociągające”(DR, 57).
Na fakt pozyskiwania tłumów za pomocą podstępnych metod oraz pozornie nośnych haseł, papież reaguje przestrogą. Ostrzega przed angażowaniem się w komunizm pisząc: -„Starajcie się, Czcigodni Bracia, najusilniej o to, aby wierni nie dali się zwieść. Komunizm jest zły w samej swej istocie i w żadnej dziedzinie nie może z nim współpracować ten, kto pragnie ocalić cywilizację chrześcijańską. Ci zaś, którzy przez komunizm zwiedzeni przyczyniają się do jego zwycięstwa w swojej ojczyźnie, staną się pierwszymi ofiarami swego błędu” (DR, 58).
Papieską wypowiedź doskonale rozumiał kar. Wyszyński, który w swoim studium nad istotą tego zjawiska pisał: -„Nie można komunizmu zwalczyć, jeśli się go nie zbada do głębi, nie oświetli jego błędnych założeń i nieszczerych dążeń; błąd musi być nazwany po imieniu i napiętnowany”. W socjalizmie, zwłaszcza na obszarze wychowawczym, mamy do czynienia z odzwierciedleniem całej istoty ducha marksizmu, którego elementy składowe stanowią: klasowość, antyreligijność, niechęć do moralności katolickiej, antyklerykalizm, antypaństwowość, czy antynarodowość. „Młody robotnik, wychowany w domu i w szkole po katolicku, pod wpływem lektury socjalistycznej, kontaktu z socjalistami i z socjalistycznymi organizacjami – przestaje być katolikiem”. Natomiast -„każdy, kto ma kontakt z filozofią komunizmu, traci zdolność do rozróżniania tego, co indywidualne”.
Fałsz filozofii komunistycznej, który trafnie opisał Mikołaj Bierdiajew w publikacji “Źródła i sens rosyjskiego komunizmu”, wiąże się zawsze z brakiem rozumienia problemu osoby, “co przekształca komunizm w siłę dehumanizującą, wrogą człowiekowi”. „Ze społeczeństwa socjalistycznego, z klasy społecznej, proletariatu, czyni się bożka, idola, neguje się natomiast realnego człowieka”. Dziś w perspektywie wdrażania przez uczniów Marksa marksizmu kulturowego, słowa Bierdiajewa nabierają zupełnie innego znaczenia.
Tak jak Pius XI w latach trzydziestych dwudziestego wieku poszukujemy konkretnej odpowiedzi na pytanie o to, w jaki sposób zmierzyć się ze współczesną mutacją marksizmu, który obecnie odgrywa kluczową rolę w walce z religią. Myślę, że znaczącą podpowiedź w tej materii odnajdujemy w samym sercu encykliki. W 43. punkcie “Divini Redemptoris” Pius XI podpowiada nam jednoznacznie: -“Kto nie żyje prawdziwie i szczerze według swojej wiary, ten nie zdoła się oprzeć prześladowaniom i szalejącym dziś burzom. Uniosą go groźne wiry nowego potopu i nie tylko sam sobie zgotuje zgubę, ale jeszcze wystawi na pośmiewisko imię chrześcijańskie” – stwierdza Pius XI.
Chyba trudno o bardziej trafne spostrzeżenie. No może poza dodaniem istotnej konkluzji ze strony człowieka, który badając zagadnienie komunizmu, wiernie wcielał spostrzeżenia Piusa XI w życie. To właśnie bł. kard. Stefan Wyszyński przenikający wszystkie przejawy życia marksizm już w czasach stalinowskich skonkludował jednoznacznie: “Los komunizmu rozstrzygnie się w Polsce. Jak Polska się uchrześcijani, stanie się wielką siłą moralną, komunizm sam przez się upadnie. Losy komunizmu rozstrzygną się nie w Rosji, lecz w Polsce, przez jej katolicyzm. Polska pokaże całemu światu, jak się brać do komunizmu i cały świat będzie jej wdzięczny za to”.
Podpisana 19 marca 1937r., w uroczystość św. Józefa, opiekuna Kościoła encyklika wraz z całym wysiłkiem i akcją Kościoła skierowaną przeciwko komunizmowi na całym świecie, oddał papież opiece św. Józefa, możnego protektora Kościoła katolickiego. Św. Józef bowiem “należał do stanu robotniczego i doświadczył na sobie goryczy ubóstwa wraz z powierzoną sobie Świętą Rodziną, której był kochającym i gorliwym opiekunem” (DR, 81), dlatego Pius XI na zakończenie encykliki stawia nam go za jaśniejący przykład “tej chrześcijańskiej sprawiedliwości, która winna przenikać życie społeczne”.
W imieniu naszego stowarzyszenia, dziękujemy Redakcji “Naszego Dziennika” nie tylko za przypomnienie papieskiego dokumentu, ale przede wszystkim, za fizyczną możliwość zapoznania się z encykliką “Divini Redemptoris”, która w dobie konfrontacji z postulatami rewolucji neomarksistowskiej, stanowi niezwykle ważną pomoc.
Artur Dąbrowski- prezes Akcji Katolickiej Archidiecezji Częstochowskiej
Average Rating