“Nasz Dziennik” – “Próba sumień” red. Krzysztof Gajkowski o Marszach Jana Pawła II w Polsce
Wierni w jedności z duchownymi i pasterzami to w naszej Ojczyźnie siła, której nie pokona lewicowa ateistyczna propaganda. Marszom papieskim, które 2 kwietnia przeszły przez miasta i wsie całej Polski, błogosławili kapłani i biskupi, a wielu z nich uczestniczyło w manifestacjach, procesjach i czuwaniach.
– Czas najwyższy, abyśmy wydorośleli i zdobyli się na wspólny wysiłek moralny oraz powszechną mobilizację sumień, albowiem, jak uczył nas św. Jan Paweł II, Polska woła do nas dzisiaj nade wszystko o
ludzi sumienia – akcentował ks. abp Wacław Depo przed cudownym obrazem Matki Bożej Jasnogórskiej. Metropolita częstochowski prowadził Apel Jasnogórski na zakończenie częstochowskiego marszu w obronie św. Jana Pawła II. Dołączył do niego ks. bp Andrzej Przybylski, częstochowski bis-
kup pomocniczy. Wieczorna modlitwa stanowiła jeden z najważniejszych punktów obchodów 18. rocznicy śmierci św. Jana Pawła II także na Jasnej Górze.
– Pod hasłami tolerancji w życiu publicznym i środkach społecznego przekazu szerzy się nieraz wielka, może coraz większa, nietolerancja. Czas próby polskich sumień trwa – ostrzegał ks. abp Wacław Depo i apelował, aby „z naszego polskiego krajobrazu formowania sumień i wychowania dzieci i młodego pokolenia zniknął blichtr zastępczych reportaży i półprawd, które agitują za rozdziałem Kościoła od Narodu Polskiego”. Częstochowski marsz w obronie św. Jana Pawła II odbył się pod patronatem „Naszego Dziennika”.
– Polacy nie lubią nieszczerości, fałszywych oskarżeń i krzywdzenia niewinnych oraz tych, którzy nie mogą się już bronić. Pokazały to marsze, które powstały z inicjatywy świeckich. Jest to silny głos polskiego laikatu, mówiący „non possumus” dla deptania autorytetów i naszych świętości – podkreśla w rozmowie z nami dr Artur Dąbrowski, prezes Akcji Katolickiej Archidiecezji Częstochowskiej, współorganizator częstochowskiego marszu papieskiego. Nasz rozmówca zapewnia, że Polacy razem z biskupami i kapłanami będą bronić Kościoła Świętego i głoszonych przez niego wartości.
– Nie godzimy się na szkalowanie i atakowanie św. Jana Pawła II. Razem stanowimy siłę, której nie zakrzyczą i nie zniszczą lewicowe media uderzające w wiarę i odrzucające Boga. Wierni świeccy wskazują
na najważniejsze potrzeby, czyli należy zawalczyć o szacunek i właściwe miejsce dla Kościoła w mediach i przestrzeni publicznej. Mamy kompetencje i tę siłę, aby zatrzymać fałszywy i kłamliwy przekaz o Kościele, jaki w Polsce jest aktualnie promowany – zaznacza dr Artur Dąbrowski.
Miłość wobec św. Jana Pawła II i wierność wobec jego nauczania, którego potrzebuje teraz Polska, to głos, który dał się słyszeć w całym kraju. W Krakowie wierni zgromadzeni pod Oknem Papieskim na ul. Franciszkańskiej 3 dziękowali za Papieża Polaka wspólnie ze swoimi pasterzami. – Tak Bóg umiłował polską
ziemię, że z niej i dla niej dał nam syna, aby każdy, kto będzie słuchał jego nauczania i go naśladował, nie zginął w odmętach współczesnego świata, ale zdążając drogami głoszonej przez niego prawdy o Chrystusie, Odkupicielu człowieka, miał życie wieczne – mówił ks. abp Marek Jędraszewski. Metropolita krakowski zaakcentował, że życiodajnym źródłem, które biło z osoby św. Jana Pawła II, było jego umiłowanie krzyża. Uczestniczący w czuwaniu wieloletni sekretarz św. Jana Pawła II ks. kard. Stanisław Dziwisz wskazał, że dla każdego Polaka pontyfikat Ojca Świętego powinien być zobowiązaniem i zadaniem.
– Wychwalamy Pana za to, że dane nam było żyć w czasach opromienionych jego świętością. To wielki dar, ale równocześnie zobowiązanie i zadanie, by nad tym dziedzictwem, któremu na imię Jan Paweł II, czuwać, by przekazywać prawdę o nim następnym pokoleniom – mówił ksiądz kardynał. – Proszę was, krakowianie i Polacy, nie pozwólmy, by to świadectwo było zakłamane, ośmieszane i pogardzane. Młodzi zasługują na to, by poznać fascynująco piękne życie Jana Pawła II – apelował ks. kard. Stanisław Dziwisz. – Jego miłość do Chrystusa, Kościoła i drugiego człowieka zasługuje na to, by w jego nauczaniu szukać odpowiedzi na trudne pytania, przed jakimi stawiają ich świat, społeczeństwo i kultura – zauważył. Duchowny podkreślił, że to od nas zależy, jaki obraz zapisze się w ich sercach, czy poznają, pokochają i uszanują wartości głoszone przez świętego Papieża, czy uwierzą kłamstwom na jego temat, manipulacjom i niesprawiedliwym oskarżeniom. To kłamstwo na temat św. Jana Pawła II, jak powiedział w Szczecinie ks. abp Andrzej Dzięga, pochodzi od ludzi niegodnych zaufania. – Przepraszamy za tych ludzi płytkich myśli, faryzejskich manipulacji, którzy chcą chwycić w pułapkę. Przepraszamy za prowokatorów różnego rodzaju,
tamtych z lat pontyfikatu, bo byli tacy, i dzisiejszych, bo są– wskazywał metropolita szczeciński. Zachęcał do dziękczynienia za tego wielkiego człowieka i wielki pontyfikat. – Wszyscy dziękujemy za niego, za czas i
owoce jego pontyfikatu – mówił ksiądz arcybiskup.
O tym, że próba zniesławienia św. Jana Pawła II to uderzenie w Kościół, przestrzegał wiernych w Białymstoku ks. abp Józef Guzdek, metropolita białostocki. – W ostatnim czasie źli ludzie próbują włamać się do naszych serc i umysłów, aby zniszczyć dobre imię Jana Pawła II. Ale nie tylko to – chcą uderzyć w
wartości, które głosił: wolność, godność człowieka, szacunek do każdego bez wyjątku – alarmował ks. abp Józef Guzdek w białostockiej archikatedrze. Po Mszy św. przed pomnikiem św. Jana Pawła II zostały złożone kwiaty i zapalone znicze, a ulicami Białegostoku przeszedł marsz papieski.
Metropolita białostocki zaznaczył, że wobec zmasowanego ataku na tego, który rozsławił imię Polski na cały świat, wobec głosów wzywających do jego dekanonizacji i niszczenia pomników, „trzeba przypominać prawdę o świętości i wielkości Papieża. Trzeba przypominać światu, a szczególnie naszym rodakom, że jesteśmy “pokoleniem dłużników”. Ksiądz arcybiskup odczytywał obecną sytuację jako szansę, która jest dana polskiemu społeczeństwu i wspólnocie Kościoła. – Naszą odpowiedzią powinno być systematyczne zapoznawanie się z nauką św. Jana Pawła II – wskazał. Zachęcił, by w parafiach tworzone były grupy wiernych, którzy powracałyby do lektury i dyskusji na temat przesłania pozostawionego przez św. Jana Pawła II.
Podczas wieczornego czuwania kielczan w 18. rocznicę śmierci Papieża Polaka ks. bp Jan Piotrowski, ordynariusz kielecki, zwrócił uwagę na niebezpieczeństwo zapomnienia tego, co piękne i wartościowe. Nazwał św. Jana Pawła II największym z rodu Polaków i przypomniał, że to on wlał w nasze serca tak
wiele nadziei i obudził w nas godność dzieci Bożych.
– W swojej pierwszej programowej encyklice zapisał te znamienne słowa, że człowiek jest drogą Kościoła. We wszystkim, o czym mówił, pisał, był dla człowieka, bo w nim widział Boży obraz i Boże podobieństwo –
podkreślił ordynariusz kielecki. Zaakcentował, że św. Jan Paweł II był zwiastunem nadziei na ziemi świętokrzyskiej, kiedy w Masłowie mówił o rodzinie jako o naturalnej wspólnocie międzyludzkiej, chcianej przez Boga. – Niech jego przemożne wstawiennictwo wyprasza nam przede wszystkim pokój i zgodę, i tę nadzieję, która sięga ponad wszelkie trudności, która pozwoli nam pokonywać różne wyzwania natury osobistej, rodzinnej, zawodowej, również w przestrzeni życia samorządowego i politycznego, aby nigdy z horyzontu nie zginęła prawda, że człowiek jest najważniejszy, bo dla tej prawdy żył, kochał i był blisko nas św. Jan Paweł II – apelował ks. bp Jan Piotrowski.
W diecezji rzeszowskiej w 18. rocznicę śmierci Jana Pawła II odbyły się nabożeństwa, czuwania, a także marsze ulicami wiosek i miast, które były okazją do ukazania przywiązania do św. Jana Pawła II i jego nauczania. Marsze przeszły m.in. w Rzeszowie, Jaśle i Gorlicach. Podczas Mszy św. na zakończenie marszu w rzeszowskiej katedrze ks. bp Jan Wątroba uwrażliwiał: „Ze smutkiem obserwujemy, jak wielu atakuje osobę i nauczanie świętego Papieża, powtarzając nieuzasadnione i bezpodstawne oskarżenia i zniewagi”. – A jeszcze niedawno szczycili się i powoływali na osobiste spotkania, wspólne fotografie, cytowali wypowiedzi. Równie smutne jest to, że czynią to swoi, rodacy. W żadnym innym narodzie nie ma takich złośliwości, agresji i ataków na pamięć o św. Janie Pawle II. Tym bardziej potrzeba naszej jedności i solidarności w przypominaniu jego świadectwa, jego słów, gestów i trwałych dzieł – tłumaczył ks. bp Jan
Wątroba.
Z kolei w Bielsku-Białej ks. bp Roman Pindel umacniał wiernych w potrzebie stania na straży dobrego imienia Papieża Polaka. Jak zauważył duchowny, sytuacja ostatnich tygodni uświadamia, „że jesteśmy uczestnikami wydarzeń, które mają charakter światowy, ale dotykają nas tu i teraz”. Ostrzegał, iż „trzeba, żebyśmy byli świadomi, że po prostu są i w Polsce osoby nienawidzące Papieża i jego nauczania”. Zwrócił uwagę, że jako wierni uczniowie św. Jana Pawła II i ludzie sumienia nie możemy na to patrzeć bezczynnie.
– Wołanie o ludzi sumienia to powtórzenie wcześniejszego nauczania w Polsce, które nie zostało przyjęte. To on przypomniał, że sumienie to głos Boga, ale to sumienie wymaga formowania i dojrzałości, że wielkim złem jest nieposłuszeństwo wobec głosu Ducha Świętego czy zgoda na deprawację tego sumienia – zaznaczył ks. bp Roman Pindel. Marsze papieskie pokazały, że polski Kościół potrafi się zjednoczyć w obronie tego, co najważniejsze.
– Ataki na św. Jana Pawła II stawiają nas przed koniecznością odpowiedzi na pytanie: kim jesteśmy, jeśli nie potrafimy stanąć w obronie tego, w co wierzymy? Nie musimy bronić Kościoła, przelewając krew, jak meksykańscy Cristeros, ale bierzmy przykład ze św. José Sáncheza del Río i miejmy odwagę, nie bójmy się zabierać głosu w przestrzeni publicznej, aby bronić naszej wiary i świętości. Lęk jest naszym największym wrogiem. Pokazaliśmy wielką solidarność, a teraz pokażmy, że to nie koniec – mówi dr Artur Dąbrowski.
– Wszyscy razem, świeccy, kapłani i biskupi, wyjdźmy z przekazem o Papieżu Polaku do ludzi młodych. Opowiedzmy im, kim on był, pokażmy jego dokonania i dziedzictwo, jakie nam pozostawił. Zamiast
powoływać się na niego przy jedzeniu kremówek, przeczytajmy encyklikę „Fides et ratio” i pokażmy młodzieży, że wiara i rozum się uzupełniają i prowadzą do Boga – dodaje nasz rozmówca. Zauważa też, że
wypowiedziany w niedzielę głos świeckich powinien być potraktowany bardzo poważnie. – Polacy razem z biskupami i kapłanami chcą bronić Kościoła Świętego i głoszonych przez niego wartości. Nie godzimy się na szkalowanie świętości i atakowanie św. Jana Pawła II – konstatuje dr Artur Dąbrowski.
Average Rating