Ochrzczony Polak szkodzi planecie – aberracje Wyborczej

Read Time:2 Minute, 13 Second

Aberracje intelektualne redakcji z Czerskiej towarzyszą jej od samego powstania. Nam oczywiście towarzyszy świadomość, że z perspektywy lat przeżyliśmy już wiele absurdalnych artkułów “Wyborczej”, więc mamy tę pewność, że przeżyjemy również samą gazetę, ostro pompowaną finansowo przez George’a Sorosa.

O ile liczne próby dzielenia Ludu Bożego w Polsce na Kościół postępowy – łagiewnicki i Kościół zaściankowy – toruński, nie dały żadnych rezultatów, to przyszła kolej na użyczanie łam Leszkowi Jażdżewskiemu, który jasno wyartykułował, że: “Nie ma Kościoła łagiewnickiego i toruńskiego, jest jeden Kościół, który nie zbacza z obranego kursu: powiększa wpływy polityczne i finansowe”. Dodatkowo publicysta “Liberte!” sam Kościół porównał do świni taplającej się w błocie.

Jak widać taktyka “Gazety Wyborczej” uległa zmianie. Od tej chwili przeciętny leming zdobywający wiedzę na temat Świętego Kościoła Rzymskiego z “GW” może dowiedzieć się, że: “Kościół nie tylko nas złupił, ale też zdemoralizował” i jest przede wszystkim “instytucją polityczną”. Dlatego szkoła nie może być “miejscem do uczenia wiary” dla funkcjonariuszy Kościoła katolickiego. Tak, szanowni Państwo, cytuję Wam “Wyborczą”, a nie fragmenty sowieckiej “Prawdy”, czy “Trybuny Ludu”.

Co w zamian daje “Gazeta Wyborcza”? Wiedzę i to postępową oczywiście. Może inaczej: wiedzę zgodną z postępową narrację opartą na lewackich i neomarksistowskich przesłankach. I trzeba w to wierzyć, bo przecież w “prasie objawionej” podaje się różnorodne “dogmaty dziennikarskie”. Według “GW” mężczyzna „to małpolud nieszczęśliwy, świadomy swojej hańby, którego nie interesuje nic poza gorączkowym wystawianiem na pokaz swoich organów”.

Oczywiście ten nieszczęśliwy, świadomy swej hańby małpolud zajęty aż nadto ukazywaniem swoich organów płciowych, nie brzmi aż tak źle. Według “Wyborczej” jest coś, co brzmi o wiele bardziej obrzydliwie. Istnieje jeszcze większy wstyd niż bycie “nieszczęśliwym małpoludem”, który zagraża swym jestestwem najbliższemu otoczeniu. Jest pewien wstyd o globalnej skali rażenia. To nie kto inny, ale “Biały heteronormatywny ochrzczony Polak szkodzi planecie”.

Nie tylko takie treści promuje “GW”. Redakcja wręcz zachwyca się stylem życia ludzi, którzy “nie chcą mieć ludzkich dzieci, za to mają dzieci” psie” tworząc w ten sposób „rodzinę międzygatunkową”. W końcu dla redakcji z Czerskiej „psiecko” to lepsza alternatywa ludzki potomek, ponieważ “piesek kocha bezinteresownie i do końca życia, a do tego nigdy nie pożre się z rodzeństwem o spadek po „psimaćce” i „psitaćku”. Oczywiście każde „psiecko” bez względu na płeć i przynależność gatunkową musi mieć wsparcie. W związku z tym “Wyborcza” włączyła się w promocję zbiórki podpisów pod projektem ustawy wprowadzającej płatny urlop opiekuńczy na chorego pupila.

Jak widać zapowiedziane przez posła Sławomira Nitrasa “Piłowanie katolików” trwa w najlepsze. Jednym z narzędzi majsterkowiczów kulturowych do niniejszej przeróbki Kościoła na modłę światową jest oczywiście “GW”. Mimo wszystko przyznam, że jako “biały heteronormatywny ochrzczony Polak szkodzący planecie” świadomie tkwiący przy katolicyzmie, mogę być określany “katolickim toruńskim moherem”, zamiast “Gazety Wyborczej” frajerem.

Dr Artur Dąbrowski

Happy
Happy
0 %
Sad
Sad
0 %
Excited
Excited
0 %
Sleepy
Sleepy
0 %
Angry
Angry
0 %
Surprise
Surprise
0 %

Average Rating

5 Star
0%
4 Star
0%
3 Star
0%
2 Star
0%
1 Star
0%

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Previous post Sztuczna inteligencja animowała ewangelickie nabożeństwo
Next post Pielgrzymowaliśmy na Jasną Górę