Dziś świętujemy urodziny „Inki” – Danuty Siedzikówny

Read Time:1 Minute, 5 Second

3 września 1928 r. w Guszczewinie, urodziła się Danusia Siedzikówna „Inka”, dziewczyna bezkompromisowo kochająca Boga, Ojczyznę i prawdę. Niezwykła kobieta, której nić życia została przerwana bestialskim mordem – „prezentem” na osiemnaste urodziny. Pamięci o sanitariuszce V Brygady Wileńskiej mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” rozstrzelanej rankiem 28 sierpnia 1946 r. w gdańskim więzieniu przy ul. Kurkowej, nie dało się zniszczyć. 

Warto przypomnieć, że ojciec „Inki” 10 lutego 1940 został wywieziony przez Sowietów do łagru na Wschód. Stamtąd przedostał się do armii Władysława Andersa. Zmarł 6 czerwca 1943 w Teheranie. Z kolei mama współpracowała z Armią Krajową. Niestety, Panią Eugenię Gestapo aresztowało w listopadzie 1942 r. We wrześniu 1943r. mamę Danusi rozstrzelano w lesie pod Białymstokiem.

Zadziwiające jest to, że „Inki” nie zamordowali Sowieci. Nie zrobili tego również Niemcy. Natomiast uczynili to zaczadzeni marksizmem sowieccy poplecznicy popychani przez komunistów do zbrodni. Ci chorzy z nienawiści ludzie likwidowali każdego, kto przeciwstawiał się zaprowadzaniu zbrodniczej i ateistycznej ideologii.

Kolejny raz okazało się, że komunista nigdy nie może żyć bez wroga, bez wrogiego odniesienia do drugiego człowieka, nawet jeżeli jest nim niespełna osiemnastoletnia sierota. „Jest mi smutno, że muszę umierać. Powiedźcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba!” Słowa „Inki” to również nasze zobowiązanie do tego, aby w dobie inwazji marksizmu kulturowego „zachowywać się zawsze jak trzeba”.

Artur Dąbrowski

Happy
Happy
0 %
Sad
Sad
0 %
Excited
Excited
0 %
Sleepy
Sleepy
0 %
Angry
Angry
0 %
Surprise
Surprise
0 %

Average Rating

5 Star
0%
4 Star
0%
3 Star
0%
2 Star
0%
1 Star
0%

Dodaj komentarz

Previous post Dożynkowe pozdrowienia z Jasnej Góry
Next post Zasada „Divide et impera”