Pamiętamy o Rogerze Scrutonie

Read Time:1 Minute, 26 Second

Cztery lata temu – 12 stycznia 2020 r. świat stracił bezkompromisowego orędownika prawdy oraz osobę, która z determinacją i niezwykłą precyzją obnażała absurdy neomarksistowskiej iluzji zaszczepianej na wszystkich obszarach życia społecznego.

Odchodząc z tego świata Roger Scruton pozostawił nam wiele cennych wskazówek, które nie tylko nas pobudzają, czy inspirują do działania, ale uczą szanować, kochać i chronić odziedziczoną po przodkach cywilizację oraz kulturę. Z całą pewnością jego nagrania, publikacje, a nade wszystko życiowa postawa, w dalszym ciągu inspirować będzie tych, którzy bezkompromisowo poszukują prawdy o człowieku i świecie.

Zauważyłem, że wielu ludzi, którzy chociaż na moment obcowali z myślą brytyjskiego filozofa, szybko dostrzegali, że jego przemyślenia nie tylko trafiały w sedno, ale doskonale demaskowały wszelkie formy fałszu i obłudy “głupców, oszustów i podżegaczy”.

Odnoszę wrażenie, że Scruton próbował zawsze zwracać naszą uwagę na to, byśmy zobaczyli, jak w codziennie uniwersalne wartości konfrontują się z narzucanymi nam za pomocą “represywnej tolerancji” fałszywymi stereotypami myślowymi.

W myśli Rogera Vernona Scrutona odnajdujemy nie tylko doskonałą argumentację i perfekcyjną metodologię demaskującą rzeczywiste intencje wspomnianych wyżej “głupców, oszustów i podżegaczy”, którzy wszelkimi sposobami próbują zapędzić ludzki rozum na manowce politycznej poprawności. To właśnie Scruton przekonywał nas o tym, że im więcej czasu tracimy na chadzanie po absurdalnych bezdrożach „poprawności politycznej”, to tym szybciej przekonamy się o tym, że “oczywiste błędy najtrudniej się koryguje”.

Bez wątpienia twórczość Rogera Scrutona pomaga nam poruszać się po świecie żyjącym w pogmatwanej iluzji. Jego styl myślenia zwraca nas w kierunku świata autentycznej nadziei, którego istotę stanowi prawda. W końcu przecież nadzieja, jak mawiał pewien myśliciel: “zawsze zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności, jakie panują w naszych sercach”.

Pamiętajmy szczególnie dziś o niezwykle odważnym orędowniku i obrońcy cywilizacji łacińskiej, który za wierność prawdzie płacił zawsze wysoką cenę.