Skarga na TVP
Katolicy w Polsce mobilizują się do obrony prawdy. Jest kolejna skarga do KRRiT na program TVP.
Zespół Wspierania Radia Maryja przygotował skargę do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w związku z reportażem TVP1, który ukazał się w ubiegły piątek pt. „Arcydzieło Rydzyka”. Materiał w sposób fałszywy i skrajnie krzywdzący przedstawia okoliczności utworzenia Muzeum „Pamięć i Tożsamość” im. św. Jana Pawła II w Toruniu, jednego z dzieł powstałych przy Radiu Maryja. – Ten materiał wyraźnie wpisuje się w kampanię atakowania katolików w Polsce. To przejaw narracji dyskryminującej katolików, jednocześnie uderzającej w osobę o. dr. Tadeusza Rydzyka CSsR. Manipulacje i insynuacje zawarte w tym materiale wskazują na próbę wywołania atmosfery podejrzliwości wobec całego przedsięwzięcia. Dlatego też należy zaskarżyć reportaż – mówi „Naszemu Dziennikowi” prof. Janusz Kawecki, przewodniczący Zespołu Wspierania Radia Maryja, autor skargi.
Zwrócono w niej uwagę, że wydźwięk materiału pozbawia katolików prawa do realizacji inicjatyw kulturalno-edukacyjnych wspieranych z budżetu państwa. Celem materiału jest także obniżenie autorytetu kapłanów oraz zdyskredytowanie ich w opinii publicznej. – Jako katolicy mamy obowiązek walczyć o prawdę – w sądach, w mediach, w przestrzeni publicznej – zaznacza w rozmowie z nami dr Artur Dąbrowski, prezes Akcji Katolickiej Archidiecezji Częstochowskiej.
Od chwili siłowego przejęcia mediów publicznych w grudniu 2023 r. przez ekipę ówczesnego ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomieja Sienkiewicza środowisko Radia Maryja stało się celem ataków Telewizji Polskiej. W ostatni piątek – 13 grudnia 2024 r. – w TVP1 wyemitowano reportaż „Arcydzieło Rydzyka” w reż. Pawła Gregorowicza i Bianki Mikołajewskiej z cyklu „Raport specjalny”. Jego twórcy skupili się tym razem na Muzeum „Pamięć i Tożsamość” im. św. Jana Pawła II w Toruniu.
Jednak – jak podkreśla prof. Janusz Kawecki – zrobili to w sposób tendencyjny, a w szczególności w oderwaniu od innych podobnych inicjatyw. – Wystarczy porównać sposób, w jaki media komentują powstanie Muzeum „Pamięć i Tożsamość”, z tym, jak traktowane było Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN. Obie placówki realizowane były w podobnym modelu partnerstwa publiczno-prywatnego, obie również otrzymały wsparcie finansowe od państwa – przypomina przewodniczący Zespołu Wspierania Radia Maryja. W przypadku POLIN była to całkowicie akceptowana i pochwalana forma współpracy, natomiast Muzeum w Toruniu od początku jest krytykowane i deprecjonowane. – To wyraźnie wskazuje na podwójne standardy. Przykład sali widowiskowej, która w POLIN została wyposażona w najnowocześniejsze rozwiązania multimedialne, pokazuje skalę hipokryzji – w jednym przypadku traktuje się to jako standard, w drugim jako nieuzasadniony luksus – zwraca uwagę nasz rozmówca.
Materiał posłużył także do atakowania Dyrektora Radia Maryja. W skardze zauważono, że autorzy reportażu „włączyli się w akcję dyskryminowania o. dr. Tadeusza Rydzyka, przypisując Jemu wymyślone i nieprawdziwe przewinienia”. Posługują się także nieoddającym rzeczywistości pojęciem – „Imperium Ojca Rydzyka”. – Ale atakowanie Muzeum „Pamięć i Tożsamość” to nie tylko uderzenie w o. dr. Tadeusza Rydzyka czy społeczność Radia Maryja, ale w całe polskie środowisko katolickie. To próba odebrania prawa do korzystania z takich samych przywilejów, jakie mają inne grupy społeczne czy narodowościowe. Trudno nie zauważyć, że w Polsce katolicy są coraz częściej traktowani jako obywatele drugiej kategorii – wskazuje prof. Janusz Kawecki. Jak dodaje, w mediach głównego nurtu „przedstawia się nas, ludzi wierzących, jako grupę, która nie zasługuje na równoprawne traktowanie, a projekty realizowane w duchu chrześcijańskim są stygmatyzowane i wyśmiewane”.
Nie można milczeć
Warto też zastanowić się nad podejściem katolików do tego rodzaju ataków. – Często źle pojmowane miłosierdzie każe nam wybaczać i milczeć, kiedy dzieje się zło. Fundamentem miłosierdzia jest sprawiedliwość – a ta wymaga, aby krzywda została naprawiona. Przebaczenie nie oznacza zgody na niesprawiedliwość czy rezygnację z obrony własnej godności – akcentuje dr Artur Dąbrowski. Dlatego obowiązkiem ludzi wierzących jest podpisanie się pod skargą do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Również pedagog dr Andrzej Mazan zwraca uwagę, że katolicy – a mówi to z ubolewaniem – często nie walczą o swoje prawa. – Nie można być biernym wobec kłamstwa ani tolerować oszczerstw. Oburzenie to za mało – konieczna jest zdecydowana reakcja – podnosi w rozmowie z nami. Tym bardziej że dzieła skupione wokół Radia Maryja, Telewizji Trwam czy „Naszego Dziennika” kształtują ludzi, którzy swoją postawą przyczyniają się do dobra wspólnego. – Paradoksalnie z efektów tej działalności korzystają nawet ci, którzy ją krytykują. Społeczna dobroć, wynikająca z wartości pielęgnowanych przez te dzieła, służy wszystkim – zarówno sympatykom, jak i krytykom. A jeśli ktoś uderza w inicjatywy, które służą odbudowie człowieka, jego formacji oraz kształtowaniu społecznego dobra, nie można przejść obok tego obojętnie – zaznacza pedagog.
Lewacka narracja
Atak na Muzeum „Pamięć i Tożsamość” im. św. Jana Pawła II w Toruniu to także kolejny dowód na próbę monopolizacji narracji przez środowiska lewicowe i liberalne. – Placówka, której celem jest przedstawienie historii Polski przez pryzmat wartości katolickich, stała się celem intensywnych działań dezinformacyjnych. Dlaczego? Odpowiedź wydaje się oczywista – dla niektórych środowisk istnieje tylko jedna, słuszna wersja opowiadania dziejów, w której Polska ciągle bije się w piersi i przeprasza za czyny, których nie popełniła – podkreśla dr Artur Dąbrowski.
Uderzenie w toruńskie Muzeum to krytyka nie tylko samej instytucji – to zamach na wartości fundamentalne dla polskiej kultury, historii i cywilizacji. – Muzeum, które opowiada historię Polski przez pryzmat chrześcijaństwa i katolicyzmu, jest solą w oku tych, którzy chcieliby monopolizować narrację historyczną. Trudno nie dostrzec, że ten atak to część szerszej strategii zmierzającej do podważenia tożsamości narodowej i wykorzenienia jej z kontekstu wiary, poświęcenia i ofiarności, które przez wieki kształtowały naszą państwowość – akcentuje dr Andrzej Mazan.
Nie można pozwolić, by redukowano te idee do nic nieznaczących sloganów. – Atak na Muzeum to nie tylko próba odebrania nam pamięci o tym, kim jesteśmy, ale też o tym, kim możemy być – narodem wolnym, świadomym swojej historii i swojej wartości. Dlatego takie działania muszą spotykać się z oporem, zarówno ze strony instytucji, jak i każdego, kto ceni prawdę i wiarę w człowieka, jaką niesie nasza tradycja – podsumowuje pedagog.
Average Rating