“Prawdy nie oszukasz” – Refleksja niepoprawna politycznie.
Widzimy jak na dłoni, że w prowadzonym od wielu lat dyskursie kulturowym, mamy do czynienia z działaniami zmierzającymi do zanegowania kompetencji rozumu w zakresie poznania prawdy. Samo pojęcie prawdy i jej rozumowe odkrywanie zastępuje się tzw. „spojrzeniem od zewnątrz”. Odwoływanie się do rozumu w wielu postępowych kręgach postrzegane jest jako „odwoływanie się do zachodniego sytemu wartości, który fetyszował rozum, roszcząc sobie tym samym prawo do obiektywizmu”.
Postępującemu procesowi detronizacji rozumu towarzyszy „wrogość wobec przekonania o istnieniu prawdy obiektywnej”. W tej perspektywie warto przypomnieć pewien postulat, który wystosował F. Nietzsche. Niemiecki myśliciel uważał, że prawda obiektywna w ogóle nie istnieje. „Nie ma prawdy, tylko interpretacja”, powtarzał.
Trzeba pamiętać, że krytyka, którą pod adresem zachodniej kultury kierował Nietzsche, zmierzała do wytrzebienia z jej obszarów „chrześcijańskiego złudzenia”. Tym samym zdecydował się również podważyć wiarę, w prawdę i racjonalne rozumowanie. „Należy niezmordowanie powtarzać własne argumenty”, by w długim „marszu przez instytucje” zmieniać kulturę. Takiej metody uczył swych popleczników A. Gramsci. To właśnie powtarzanie własnych argumentów uznał za najlepszy środek dydaktyczny, który jak twierdził „działa najskuteczniej na umysłowość ludu”. Przytoczone słowa wypowiada człowiek, który uważał wypracowaną przez marksistów koncepcję, jako doktrynę władców, którzy jak się wyraził, “w codziennym trudzie przygotowują broń, by zapanować nad światem”. W perspektywie tych słów król Gramsci okazał się nagi. Po prostu zdradził stawkę, o którą toczy się gra.
Gramsci inspirując się towarzyszem Leninem, przekonywał swych ziomków o tym, że to właśnie Władimir Iljicz Uljanow uczył proletariuszy, że w celu pokonania wroga klasowego, należy “wykorzystać każdą szczelinę w jego systemie”. Dlatego sugerował wykorzystanie każdego potencjalnego sojusznika, “nawet jeśli jest niepewny, niezdecydowany lub tymczasowy”, w dziele opartej na fałszu i iluzji rewolucji.
Niestety, nieustanne powtarzanie tezy o tym, że: „Nie ma prawdy, tylko interpretacja”, zyskuje liczną grupę zwolenników. Taki stan rzeczy przywołuje na myśl liczne wypowiedzi Fryderyka Nietzsche, myśliciela twierdzącego, że człowiek powinien nauczyć się nowego życia w świecie pozbawionym transcendencji w którym dokonano detronizacji prawdy absolutnej. W kwestii takiego ujęcia sprawy, mamy do czynienia z pewnym paradoksem, który opatrzył komentarzem R. Scruton twierdzą, że „albo słowa Nietzschego są prawdziwe – a wtedy nie są prawdziwe, bo prawda nie istnieje – albo są fałszywe”.
W naszych rozważaniach wyeksponowałem koncepcję angielską, niemiecką i włoską na temat prawdy. W związku z tym dobrze będzie zakończyć polskim akcentem. Na temat prawdy, bardzo dobitnie wypowiedział się ks. J. Tischner w „Historii filozofii po Góralsku”. Podhalański uczony, mówił wprost, że: „Góralska teoria poznania mówi, że są trzy prawdy: święta prawda, też prawda i g…o prawda”.
Z satysfakcją powiem, że mówienie o tym, iż „nie istnieje prawda obiektywna, tylko jej interpretacja”, jest w rzeczywistości „prawdą”. Oczywiście tą trzecią w kategorii prawd, które opisał Tischner w „Historii filozofii po Góralsku”.
Artur Dąbrowski
Average Rating