Niezwykły dar Bożej Opatrzności
Polecamy rozmowę z s. Ezechielą Barbarą Wolak, dyrektorem Specjalnego Ośrodka Wychowawczego Zgromadzenia Sióstr św. Józefa w Częstochowie.
Czym zajmuje się ośrodek? Kto jest podopiecznym, pensjonariuszem placówki?
– Nasza misja jest bogata i dlatego uważam, że warto wiedzieć, co ośrodek może zaproponować młodemu człowiekowi, jeśli tylko ten zechce i będzie potrafił z niej skorzystać. Jesteśmy niepubliczną placówką dla dziewcząt z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu lekkim, umiarkowanym, znacznym, słabosłyszących, słabowidzących, z autyzmem, zespołem Aspergera, z niepełnosprawnościami sprzężonymi, zagrożonych niedostosowaniem społecznym, które wymagają stosowania specjalnych oddziaływań wychowawczych, pomocy psychologiczno-pedagogicznej oraz zajęć rewalidacyjnych ze względu na występujące niepełnosprawności.
Opiekujemy się dziewczętami uczęszczającymi do szkoły podstawowej od I do VIII klasy, szkoły zawodowej i szkoły przysposabiającej do pracy. Dziewczęta są naszymi podopiecznymi do momentu ukończenia 24. roku życia.
Do naszego ośrodka przyjmowane są dziewczęta z aktualnym orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego z uwagi na niepełnosprawność intelektualną lub zagrożenie niedostosowaniem społecznym. Pochodzą one z całej Polski i realizują obowiązek szkolny w szkole podstawowej i w szkole przysposabiającej do pracy (na terenie ośrodka) oraz w szkołach zawodowych na terenie Częstochowy.
W naszej placówce zapewniamy całodobową opiekę, wychowanie według chrześcijańskich i patriotycznych wartości, wykwalifikowaną, charyzmatyczną kadrę z wieloletnim doświadczeniem, pomoc rodzicom w przygotowaniu dziewcząt do samodzielnego życia, indywidualne zajęcia rewalidacyjno-kompensacyjne, pomoc psychologiczną i logopedyczną, szeroką gamę zajęć dodatkowych (taneczne, zajęcia z arteterapii, sensoplastyki, zajęcia profilaktyczne, kulinarne).
Jakie są cele i zadania ośrodka?
– Nasza dewiza brzmi: „Mam wielką godność i wartość, szanuję godność własną oraz innych”. Realizujemy ją poprzez tworzenie rodzinnej atmosfery miłości, szacunku i bezpieczeństwa oraz otwartości na środowisko lokalne, wpływając w ten sposób na korzystną samoocenę wychowanki oraz wszechstronny rozwój na miarę jej możliwości. Do zadań ośrodka należą w szczególności: opieka nad wychowanką z uwzględnieniem jej wieku, potrzeb, stanu zdrowia i poziomu rozwoju; wspieranie rozwoju dzieci poprzez rozwijanie zainteresowań i indywidualizowanie oddziaływań wychowawczych; rozwijanie zdolności umysłowych poprzez kontakt grupowy i indywidualny z wychowankami i ich rodzinami oraz współpracę z personelem szkolnym, medycznym i zespołem specjalistycznym; troska o rozwój osobowościowy poprzez uczenie pozytywnych postaw w oparciu o chrześcijański system wartości i istniejące w wychowankach dobro, kształcenie sfery intelektualnej, wolitywnej, emocjonalnej i właściwej oceny moralnej, służące nabywaniu przez wychowanki coraz dojrzalszych postaw ludzkich i chrześcijańskich. Ważne jest też dla nas rozwijanie szacunku dla godności drugiego człowieka i zdolności niesienia mu pomocy przez wypracowanie postaw wrażliwości, dyspozycyjności, wdzięczności oraz zgodnego współżycia w grupie. Jako ośrodek czuwamy nad wyrównywaniem stwierdzonych opóźnień rozwojowych i opóźnień szkolnych, korygowaniem zaburzeń w rozwoju poprzez organizowanie zajęć o charakterze terapeutycznym mających na celu podnoszenie sprawności intelektualnej, manualnej, ruchowej, językowej i innych zajęć specjalistycznych adekwatnych do potrzeb wychowanek.
Udzielamy wychowankom pomocy pedagogicznej, ułatwiamy dostęp do badań w poradni psychologiczno-pedagogicznej, przychodni lekarskiej i stomatologicznej. Zwracamy uwagę na ochronę przed przemocą, uzależnieniami i innymi przejawami patologii społecznej. Obejmujemy działaniami profilaktycznymi wychowanki zagrożone patologiami społecznymi. Kładziemy nacisk na wychowanie religijne; rozwijanie u wychowanek postawy miłości Boga, drugiego człowieka i siebie; ukazywanie wychowankom celu, sensu i wartości życia, godności własnej i innych. W swojej pracy podejmujemy też wychowanie patriotyczne, zapoznanie z historią i bogactwem kultury narodowej; rozwijanie u wychowanek miłości do Ojczyzny, szacunku do polskiego dziedzictwa kulturowego i poszanowania dla innych kultur. Przygotowujemy również do zawodu i życia w przyszłej rodzinie i społeczeństwie poprzez rozwijanie praktycznych uzdolnień; kompensację braków związanych z niepełnosprawnością wychowanki; uczenie odpowiedzialnego życia we wspólnocie; omawianie zadań życiowych z uwzględnieniem trudnych sytuacji, zagrożeń, które trzeba przezwyciężać; wychowanie w szacunku do życia poczętego i odpowiedzialności za nie. Staramy się wzbudzać poczucie godności i potrzebę ludzkiej pracy według wskazań św. Zygmunta: „Ponieważ praca jest zadaniem każdego człowieka na ziemi, więc wychowawca powinien jak najczęściej pouczać dzieci, że ich obowiązkiem jest kształcić rozmaite swe zdolności i wyrabiać swe siły, aby się przygotowały do jakiejś pożytecznej pracy. Praca jest nie tylko środkiem do zaspokojenia naszych potrzeb, ale ma jeszcze moralne i społeczne znaczenie” (św. ks. Zygmunt Gorazdowski, Zasady i przepisy dobrego wychowania).
Skąd pomysł, żeby zaprosić relikwie św. José Sáncheza del Río?
– Odpowiem trochę przekornie. Założycielem Zgromadzenia Sióstr św. Józefa jest św. Zygmunt Gorazdowski, polski kapłan, którego znają podopieczne naszego ośrodka. Mówią o nim: „Nasz Ojciec Zygmunt”. Podobnie współpracownicy i siostry, oczywiście mówimy: „Nasz Ojciec, nasz Założyciel”. W każdy czwartek przez cały rok trwa nieustanna nowenna do św. Zygmunta, podczas której śpiewamy pieśni ku czci św. Zygmunta, odczytywany jest fragment pism czy urywek z życiorysu. W czasie nowenny zawsze dowiadujemy się czegoś nowego o św. Zygmuncie albo przypominamy sobie coś, co już słyszeliśmy, a co jest wciąż aktualne, bo przecież to jego misja założycielska jest w tym domu kontynuowana. Następnie odczytywane są intencje, które wszyscy piszemy na karteczkach, i wspólnie modlimy się modlitwą o uproszenie łask za wstawiennictwem św. Zygmunta.
Muszę powiedzieć, że jesteśmy świadkami wielu cudów. Modlitwa dzieci jest bardzo poruszająca, one potrzebują tak bardzo wiele, ufają św. Zygmuntowi, podobnie i my, dorośli, bo przecież – jak powiedziałam – to nasz Ojciec. Jedna dziewczynka prosiła z wielką wiarą i wymodliła sobie rodziców. Dziś jest w normalnym domu, chodzi do szkoły, doświadcza miłości i wsparcia ludzi, którzy są teraz jej rodzicami z Bożej Opatrzności. Czyż to nie cud?
Relikwie św. José w naszym domu to tak naprawdę wielka niespodzianka. Pan Artur Dąbrowski, prezes Akcji Katolickiej i przyjaciel naszego domu, opowiedział, że św. José peregrynuje po okolicy, i zapytał, czy i my chcemy go zaprosić. Odczytałam to jako niezwykły dar Bożej Opatrzności. Zostały one uroczyście wniesione do naszej domowej kaplicy podczas dnia skupienia wspólnoty. Ojciec Bogusław Sroka OSPPE wraz z siostrami modlił się za jego wstawiennictwem, po czym nastąpiło uczczenie relikwii poprzez ich ucałowanie.
Każdy z nas potrzebuje inspiracji, pomocy, wsparcia, a nade wszystko młodzi ludzie potrzebują autorytetów, szczególnie dzisiaj, kiedy widzimy, co dzieje się na świecie, w rodzinach, jak młodym brakuje prawdziwego przykładu. José jest tak naprawdę małym chłopcem, rówieśnikiem wielu naszych wychowanek. Ufam, że cały tydzień spotkań ze świętym pomoże im przeżyć ten czas z zasłuchaniem i zapatrzeniem w jego postać, w jego ukochanie Jezusa i Matki Bożej, a nade wszystko pozwoli dostrzec jego silną wiarę, której tak bardzo brak.
Jak będzie przebiegała peregrynacja relikwii św. José?
– Jak tylko został wyznaczony termin peregrynacji, poprosiłam wychowawczynię, panią Renatę Jaczyńską, o przygotowanie dzieci do tego, by zapoznały się z postacią św. José. Dziewczęta już uczestniczyły w zajęciach, prezentacji, oglądały film. Są w pewnym sensie przygotowane i już od poniedziałku oczekujemy codziennych spotkań z José w kaplicy w naszym domu. Dzieci wraz z wychowawcami będą spotykać się ze św. José każdego popołudnia i każda grupa indywidualnie przygotowuje się do tych spotkań. Poza tym chcę, by wszyscy pracownicy ośrodka mogli pobyć ze świętym i osobiście pomodlić się za jego wstawiennictwem.
Co warto zaczerpnąć z postawy św. José?
– Myślę, że silną wiarę, którą miał młodzieniec. Żołnierze torturowali go, zażądali od niego wyparcia się wiary, oferując w zamian darowanie życia. Osobiście potrzebuję silnej wiary i o to będę prosić José dla siebie i moich podopiecznych, dla moich sióstr, współpracowników i wszystkich, którzy proszą mnie o modlitwę. Wierzę, że św. José wyprosi wszystkie potrzebne łaski, o które każdy z nas będzie się modlił za jego wstawiennictwem. Niech Bóg sam działa.
Dziękuję za rozmowę.
Źródło: m.naszdziennik.pl/artykul/256178
Average Rating