“Myślę, że został wybrany na męczennika” – Pamiętamy o Księdzu Jerzym w 75. rocznicę urodzin
Dziś obchodzilibyśmy 75 urodziny bł. ks. Jerzego Popiełuszki – Jednak stało się inaczej – “Otrzymałam dziecko od Boga i oddałam w jego ręce. Myślę, że został wybrany na męczennika” – Marianna Popiełuszko
Stając wiele razy na warszawskim Żoliborzu po wielu latach, które właśnie mijają od męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki, samoistnie narzuca się nam fakt, że autentycznie żyliśmy w orwellowskiej rzeczywistość, którą angielski pisarz tak trafnie odmalował w swej książce „Rok 1984”. I właśnie, posługując się zapożyczoną wprost od Orwella terminologią, widzimy wyraźnie, że w czasach totalitarnego zniewolenia -„za największą herezję uznawano zdrowy rozsądek”. Jednak, najbardziej przerażające było to, że z dużą łatwością można było -„zabić człowieka za odmienność poglądów”. Powiedzmy sobie wprost, że wzrastanie w świecie, w którym z życia społecznego wyklucza się takie wartości jak: prawda, wolność, czy szeroko rozumiana godność człowieka, może się wydarzyć się wszystko. Nawet i to, że: -„pewnego dnia Partia ogłosi, że dwa i dwa to pięć i wszyscy będą musieli w to uwierzyć”.
W jakże trudnych dla Polski czasach, kościół na warszawskim Żoliborzu, gromadził rzesze ludzi, którzy przybywali do świątyni po to, by usłyszeć o tym, że: -„Ludzi mówiących o prawdzie nie trzeba wielu”. To im ks. Jerzy w przystępny, a zarazem prosty sposób podpowiadał, że słów kłamstwa zawsze musi być dużo, że ciągle się je zmienia, jak zmienia się towar na półkach sklepowych, a w celu uatrakcyjnienia zabiega się o to, by kłamstwo zawsze było świeże i kusiło człowieka swą atrakcyjnością. -„By opanować całą technikę zaprogramowanego kłamstwa trzeba wielu ludzi. Tak wielu ludzi nie trzeba by głosić prawdę” – mówił ks. Popiełuszko.
W swych kazaniach Kapelan Solidarności wskazywał prawdę, jako fundament wszelkich form ludzkiego życia. Podkreślał jednocześnie, że prawda nie tylko potrafi wyzwolić człowieka z różnych form iluzji, ale jest również wyposażona w moc uzdalniającą ludzi do podjęcia dialogu, który służy uzdrowieniu wzajemnych relacji w społeczeństwie. Popiełuszko uważał przede wszystkim, że prawda jest niezmienna. Przekonywał o tym, że w człowieku zawsze jest żywe naturalne pragnienie poszukiwania prawdy. Nie wahał się twierdzić, że: -„Prawdy nie da się zniszczyć taką czy inną decyzją, taką czy inną ustawą”. Natomiast kłamstwo, jak przypominał -„potrafi jedynie ginąć szybką śmiercią”.
Marksizm, opinii rosyjskiego filozofa M. Bierdiajew, wychodzi z założenia, że: -„dobro można realizować przez zło”. W oparciu o niniejszą zasadę, we wszystkich krajach tzw. demokracji ludowej, wcielano zasadę N. Machiavellego, o celu, który uświęca środki. Kierowanie się takim założeniem, w sposób bezwzględny, zatruwa od wewnątrz nie tylko strukturę człowieka, ale i całe społeczeństwa. Ksiądz Jerzy doskonale rozumiał niniejszą sytuację, dlatego demaskował wszelkie formy istniejącego w strukturach władzy zatrucia myślenia, które na dłuższą metę było w stanie szkicować ludziom fałszywą perspektywę opartą na iluzji.
Ksiądz Popiełuszko, szanując wolność wyboru, jakiego mógł dokonać człowiek, nigdy niczego nie narzucał, jedynie zachęcał do podjęcia zadań zmierzających do demaskowania wszelkiej formy kłamstwa i obłudy. Podpowiadał współczesnym mu, że -„Musimy nauczyć się odróżniać kłamstwo od prawdy”. Podkreślał przy tym, że: -„Nie jest to łatwe w czasach, w których żyjemy”.
Działalność duszpasterska zwykłego wikariusza z żoliborskiej parafii, została poddana inwigilacji i znalazła się w ogniu krytyki prasy rządowej oraz moskiewskiego „Izwiestia”. Jesienią 1984 r., ówczesny rzecznik rządu J. Urban, publikując w „Tu i teraz”, pod pseudonimem Jan Rem, nie omieszkał w tygodniku zarzucić duchownemu, że: „w kościele księdza Popiełuszki urządzane są seanse nienawiści”. Popiełuszko deklarował wprost: -„Kazania moje nie są skierowane przeciwko komuś. Skierowane są przeciw kłamstwu, niesprawiedliwości, poniewieraniu godności człowieka. Walczę z systemem zła a nie z człowiekiem”.
Pochylając się nad myślą polskiego męczennika, widzimy wyraźnie, jak bardzo upominał się w swych wystąpieniach nie tylko o godność człowieka, ale i poszanowanie ludzi świata pracy. Paradoksem jest to, że i w obecnym czasie trzeba – „bardzo dużo mówić
o godności człowieka”. Wydaje się, że będzie już tak do końca świata. Jednak patrząc na nasz obecny dyskurs społeczno-polityczny, dobrze będzie zajrzeć do testamentu, który naszemu narodowi pozostawił bł. ks. Jerzy Popiełuszko. Jedno z zaleceń tam zapisanych, aż nadto i dziś wydaje się nie tracić na aktualności: -„Mamy wypowiadać prawdę, gdy inni milczą”. Nie czarujmy się, to przecież naszym obywatelskim, a zarazem społecznym obowiązkiem jest „stać przy prawdzie, choćby miała ona wiele kosztować, bo za prawdę się płaci, tylko plewy nic nie kosztują”.
Głoszenie prawdy przypłacił ksiądz Jerzy własnym życiem. Własną postawą przypominał nam, że “Prawda ma w sobie znamię trwania i wychodzenia na światło dzienne, nawet gdyby starano się ją skrupulatnie i planowo ukrywać”.
Artur Dąbrowski
Average Rating