Tęczowy ekumenizm z okazji Międzynarodowego Dnia Przeciw Homofobii Bifobii i Transfobii.
Ewangelicy-reformowani wspólnie ze środowiskiem lgbt, Fundacją Wiara i Tęcza, zorganizowali w swej warszawskiej świątyni nabożeństwo ekumeniczne. Jeżeli słyszymy o nabożeństwie, to mamy pewność, że musi posiadać ono nie tylko aspekt, charakter religijny, czy modlitewny i być przede wszystkim ukierunkowane na Boga. Niestety, nie tak było w warszawskiej świątyni ewangelicko-reformowanej. Ci, którzy zapoznali się z inicjatywą, bardzo szybko zwrócili uwagę na to, że niniejsze wydarzenie zostało pozbawione konotacji religijnych, ponieważ jego kluczowym celem jak już zostało to powiedziane, było nie tyle oddanie chwały Bogu, ale uczczenie Międzynarodowego Dnia Przeciw Homofobii Bifobii i Transfobii.
Co do kwestii ekumenicznej, nawet pobieżna analiza materiału wideo, daje nam dużo do myślenia. Otóż na przygotowanym przez ewangelików reformowanych nabożeństwie ekumenicznym, dziwnym trafem zabrakło przedstawicieli Kościoła prawosławnego i innych denominacji chrześcijańskich wyrosłych z rewolucji protestanckiej Lutra. Jednak na tęczowe nabożeństwo przydreptał, a w zasadzie przyjechał, przeor klasztoru ojców dominikanów w Łodzi – o. Maciej Biskup OP. I właśnie jemu organizatorzy wydarzenia modlący się o wolność od homofobii, bifobii i transfobii, dyskryminacji i nienawiści, pozostawili wygłoszenie kazania.
Swoją drogą dominikanin wijąc się w swoich wypowiedziach, przekonywał o tym, że w miejsce współczesnych oskarżycieli zajęli chrześcijanie. To oni, pełni różnorodnych fobii oskarżają i wykluczają innych nie pozwalając im być tym, kim chcieliby być. Chrześcijanie są strażnikami “pewnego projektu życia, wobec drugiego człowieka, także wobec osób lgbt+, które w swojej godności, swojej miłości do siebie, która też jest formą przyjmowania siebie”. Osoby lgbt, doświadczają tego, że “ktoś chce im pisać pewien projekt życia, na to jak być w społeczeństwie, jak być w rodzinie, jak być w Kościele”.
W kontekście kazania warto zapytać o to, na ile wygłaszane przez ojca Biskupa OP poglądy, są zgodne z depozytem wiary i oficjalnym nauczaniem Kościoła katolickiego. Poza tym, kto desygnował go na nabożeństwo, i wreszcie z mocy jakiego autorytetu przemawiał przedstawiając w przestrzeni publicznej tezy odbiegające od nauczania Kościoła. Czy jako osoba wykształcona i spadkobierca intelektualnej spuścizny św. Tomasza z Akwinu nie zwrócił uwagi na to, że wprowadzono go do wnętrza Konia Trojańskiego w celu dokonania spustoszenia w świadomości wiernych Kościoła katolickiego?
Zauważmy, że już na samym początku spotkania przedstawiciel wspólnoty ewangelicko-reformowanej, ks. Michał Jabłoński, określił cel zgromadzenia się w świątyni. Mówił otwartym tekstem: -“Witam serdecznie na naszym nabożeństwie, pierwszym tego rodzaju w naszym kościele, ekumenicznym nabożeństwie z okazji Międzynarodowego Dnia Przeciw Homofobii, Bifobii i Transfobii”. Dodał przy tym: -“To nasze nabożeństwo jest wyrazem naszego rozumienia Ewangelii”. Warto zastanowić się nad tym dlaczego przedstawicieli innych denominacji chrześcijańskich nie stawili się na to spotkanie? Może przeszkadzał im program, własna tradycja, a może fakt lansu w którym przekonywano o tym, że -“Biblia i tęczowa flaga spoczywają obok siebie, jako znak jedności i zgody, a nie wrogości i podziałów”.
Powiedzmy sobie szczerze, że przekonywanie wiernych w świątyni o tym, że należy walczyć z uprzedzeniami, brzmi bardziej rewolucyjnie niż po chrześcijańsku. Twierdzenie publiczne, że “Walczymy o przyszłość naszych kościołów, o ich bycie i niebycie. O przyszłość chrześcijaństwa w ogóle”, to już w ogóle najwyższy poziom aberracji. Przecież nie od wczoraj wiadomo, że Jezus jest obecny, żyje i działa w swoim Kościele: “On jest w Kościele, a Kościół jest w Nim” (por. J 15, 1nn.; Ga 3, 28; Ef 4, 15-16; Dz 9, 5). To w Kościele, -“Mocą daru Ducha Świętego, nieustannie trwa Jego zbawcze dzieło”. Tego uczyli nas papieże od zawsze. I tego typu stwierdzenia są zapisane w niezmiennym depozycie wiary złożonym przez Chrystusa w Jego Kościele.
Jak widać ideologia lgbt permanentnie penetruje wspólnoty protestanckie, czego dowodem jest przewodniczenie w liturgii przez ordynowanego przez wspólnotę pana księdza, czy nawet pani ksiądz. Do tej rewolucyjnej narracji dołączył zaproszony na wygłoszenie kazania dominikanin. Zwróćmy uwagę, że całemu towarzystwu nie przeszkadzała ustawiona na tęczowej fladze Biblia. Szkoda, że organizatorzy i dominikański kaznodzieja, w ramach ekumenicznego przedsięwzięcia, nie wpadli na pomysł poszerzenia spotkania ekumenicznego o dialog religijny. Myślę, że przedstawiciele Forum Żydów Polskich szybko uświadomiliby organizatorom, że „Argument, że sześciokolorowa tęcza symbolizująca ruch LGBT jest w jakiś sposób zgodna z symbolem biblijnego Przymierza (siedmiokolorową tęczą), jest kłamliwy lub – co najmniej – błędny. Te dwie tęcze, te dwa symbole pozostają w kulturowym konflikcie”.
Warto o. Biskupowi polecić odkrycie na nowo treści zawartych w teologii biblijnej. Dobrze będzie pochylić się nad dorobkiem naukowym ks. prof. Henryka Witczyka (KUL), wybitnego specjalisty, który uczy, że: „Oryginalny tekst Księgi Rodzaju nie używa słowa „tęcza”, lecz słowa „łuk” (hebr. keszet) i to łuk o charakterze wojskowym, stosowany przez żołnierzy w starciu. Ks. prof. Witczyk wyjaśnił, że symbol łuku Bożego w postaci tęczy ma potrójną wymowę i jest związany z siedmioma regułami, które Bóg zawarł z Noem, czyli wszystkimi ludźmi. Zawarte przymierze wymaga następujących postaw: zakazu mordowania ludzi, zakazu kradzieży, zakazu czczenia fałszywych Bogów, zakazu czynów niemoralnych seksualnie (zwłaszcza kazirodztwa i zoofilii), zakazu okrucieństwa wobec żyjących zwierząt oraz zakazu złorzeczenia Bogu. Siódma reguła stanowi nakaz ustanowienia sprawiedliwych i praworządnych sądów sądzących przestępstwa”.
Drogi Ojcze Biskupie, jeżeli zgłębisz zasady symboli flagi środowisk homoseksualnych, to z pewnością odkryjesz, że nie odnoszą się one w ogóle do wartości związanych z religijną sferą sacrum. Flaga lgbtq nie posiada w swej symbolice żadnej barwy, która nawiązywałaby do jakiegokolwiek aspektu religijnego. Jej symbolika znajduje się poza obszarem religijnym, a więc sacrum. W takim razie warto dopytać o to, jak to się ma do stwierdzenia, że -“Biblia i tęczowa flaga spoczywają obok siebie, jako znak jedności i zgody, a nie wrogości i podziałów”. To już protestanci przestali wierzyć w Biblię, a uwierzyli w nową stworzoną na potrzeby czasu narrację pretendującą do roli tradycji? Czy zasada reformacji “Sola Scriptura” przerodziła się we wspólnocie ewangelicko-reformowanym w regułę “Sola lgbt+”?
Jedno o co chciałbym jeszcze dopowiedzieć, a w zasadzie przypomnieć ojcu Marcinowi Biskupowi. Otóż w instrukcji “Kapłan pasterz i przewodnik wspólnoty parafialnej” są wyraźnie określone zasady funkcjonowania prezbitera w ramach kościelnej komunii. Dokument Kongregacji do spraw Duchowieństwa mówi wyraźnie, że w kwestii służenia Kościołowi -“Trzeba go znać i kochać, i to nie w duchu modnych
i przemijających nurtów myślowych czy ideologicznych, ale zgodnie z wolą Jezusa Chrystusa, założyciela Kościoła (“Kapłan pasterz i przewodnik wspólnoty parafialnej, 16). Tych słów należy się trzymać.
Jako wierni świeccy, oczekujemy takiego działania od przewodzących nam pasterzy, poprzez które staną się oni widzialnym znakiem wierności niezmiennej doktrynie Kościoła. Laikat katolicki, nie tylko w Polsce, pragnie Kościoła, który zmienia świat, a nie Kościoła, który za trzydzieści srebrników rozmywając doktrynę swojego Mistrza, wystawia na łup neomarksistowskiej ideologii swoich wiernych. Katolicki prezbiter uczestnicząc w takich wydarzeniach musi w pierwszej kolejności zmierzyć się z doktryną własnego Kościoła i wyczytać z niej chociażby to, co tak dobitnie swojego czasu wyraził były prefekt Dykasterii Nauki Wiary, kardynał Luis Francisco Ladaria Ferrer -“Prawdy o człowieczeństwie i ludzkiej seksualności nie zmienia się z powodu rewolucyjnej ideologii”. I o tej wypowiedzi w dobie trawiącej rzeczywistość globalną rewolucji kulturowej, czy też jak toś woli “swądu szatana”, należy pamietać.
Dr Artur Dąbrowski – prezes Akcji Katolickiej Archidiecezji Częstochowskiej
Źródło TT/Zdjęcie – zrzut z ekranu YouTybe.com
Average Rating