“Nie pozwólmy na bluźniercze akty” – prezes DIAK dla “Naszego Dziennika”
W sobotnio-niedzielnym wydaniu “Naszego Dziennika” znajdą Państwo wywiad z prezesem Akcji Katolickiej Archidiecezji Częstochowskiej Arturem Dąbrowskim. “Nie pozwólmy na bluźniercze akty” – to tytuł wywiadu, który z z prezesem DIAK przeprowadził redaktor Rafał Stefaniuk. Tematyka dotyczy oczywiście spotkania modlitewnego pod Jasną Górą, w kontekście kolejnej prowokacyjnej parady lgbt, która akurat 12 sierpnia planuje pod sanktuarium jasnogórskim rozpocząć “tęczowy” happening.
Kamil
Red. Rafał Stefaniuk: Organizacje lgbt zapowiedziały, że 12 sierpnia raz jeszcze przejdą w tęczowej paradzie przez Częstochowę. Akcja Katolicka Archidiecezji Częstochowskiej w odpowiedzi wzywa do obrony Królowej.
Dr Artur Dąbrowski: – Tak, to kolejny raz, gdy trzeba się tłumnie stawić w Częstochowie i bronić naszej Królowej. Sprawa jest poważna. Organizatorzy parady lgbt zadbali o to, aby odbyła się ona w sierpniu, w
przededniu uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, a więc w absolutnym szczycie pielgrzymkowym. Tylko tego dnia na Jasną Górę wchodzić będzie kilkadziesiąt pielgrzymek. Czas i miejsce zostały przez nich celowo wybrane – trąci to prowokacją. Dotychczas na każdym częstochowskim marszu lgbt miały miejsce akty prowokacji. Deklarowano, że uczestnicy tego wydarzenia pójdą do kaplicy Cudownego Obrazu. Biorą również ze sobą sprofanowany wizerunek Matki Bożej. Czego można się spodziewać po tych osobach? Jedynie prowokacji. Od lat do nich apelujemy, aby przestali obrażać nasze uczucia religijne. A oni dalej to robią. Niech każda osoba, dla której Jasna Góra jest bardzo ważna, będzie tego dnia z nami.
Red. Rafał Stefaniuk: Co roku zwraca Pan uwagę na fakt, że parada w Częstochowie wyróżnia się swoim bluźnierczym charakterem.
Dr Artur Dąbrowski: – Obawiamy się, że w tym roku będzie jeszcze gorzej niż w poprzednich latach. A to dlatego, że na jesieni mamy wybory parlamentarne. I już politycy o zabarwieniu lewicowym i liberalnym chcą się promować przed wystawieniem ich na listy wyborcze. Sama parada nie gromadzi tłumów. Ale oczywiście lewackie media tradycyjnie ogłoszą triumf środowisk lgbt nad naturalnie będą opisywać, jak wspaniałe jest to wydarzenie oraz jak zmienia nasze miasto.
Red. Rafał Stefaniuk: I te same media nie przestają szydzić.
Dr Artur Dąbrowski: – Tak, jesteśmy pogardliwie nazywani m.in. kibolami. Buduje się taką narrację, że świadoma i wykształcona część Częstochowy popiera paradę, a Jasnej Góry bronią stadionowi bandyci, właśnie kibole. Razem z nami są kibice RKS Rakowa Częstochowa i Legii Warszawa. Są także sympatycy innych drużyn piłkarskich w Polsce. I jakie to ma znaczenie? Jeżeli nie mogą w nas uderzyć, bo nie mają jak, to próbują nami pogardzać. Tworzą atmosferę niechęci do nas.
Red. Rafał Stefaniuk: Strach przed wyszydzeniem nie zwalnia z obowiązku obrony Królowej Polski.
Dr Artur Dąbrowski: – Oczywiście. Nie możemy pozwolić na to, żeby mniejszościowe organizacje i służące im media nas paraliżowały strachem. Obowiązkiem katolika jest stać na błoniach Jasnej Góry i bronić Królowej Polski. To jest symbol całego naszego Narodu. Każdy człowiek wierzący dobrze rozumie, że musi być w tym miejscu, aby modlić się razem z nami. Nasz Zbawiciel był wyszydzany, to i my będziemy. Wyszydzenie nas, odzieranie nas z godności jest niczymw porównaniu z tym, co spotkało Chrystusa. To jest publiczne przyznanie się do bycia członkiem Kościoła. Zbawiciel dał nam piękną obietnicę: kto się przyzna do Niego przed światem, do tego i On się przyzna. Musimy dać odpór tej
ideologii, która nie uważa człowieka za stworzenie Boże. My mówimy: nie! Modlimy się za tych ludzi. To jest wyjątkowo istotne.
Red. Rafał Stefaniuk: Teraz, gdy toczy się wojna świata z chrześcijaństwem, to szczególny czas, aby dać świadectwo?
Dr Artur Dąbrowski: – Tak. I nie bójmy się. Jesteśmy po stronie Tego, który powiedział: „To wam powiedziałem, abyście pokój we Mnie mieli. Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat” (J 16,33). Trzeba budzić sumienia wiernych świeckich. Rewolucja kulturowa, przed którą od lat ostrzegam, nie dzieje się poza nami, ona już wdarła się do Kościoła. I tu próbuje siać zamęt. A my musimy wreszcie nauczyć się reagować. Nie możemy być ludźmi, którzy różaniec biorą do ręki tylko po to, aby sobie zrobić zdjęcie. Musimy być ludźmi, którzy z Różańcem potrafią pokonać każde zło, a gdy wybije godzina, staną w obronie wiary. To na wierze w Zmartwychwstałego opiera się cała nasza cywilizacja. Polska jest ostatnią nadzieją Kościoła. Doskonale wiedzą to środowiska lewackie. I one realizują swój plan: zniszczenia katolicyzmu w Polsce. A jak to najprościej zrobić? Po pierwsze: atakując kapłanów – nie tak dawno obserwowaliśmy podły atak na św. Jana Pawła II. Po drugie: wyszydzając naszą Królową. Jeżeli katolicyzm w Polsce zostanie zniszczony, to w chłonne umysły dzieci i młodzieży będzie można wlać już wszystko. Polska bez krzyża, Polska bez Jasnogórskiej Królowej jest bez przyszłości.
Red. Rafał Stefaniuk: Jaki przebieg będzie miała modlitewna akcja w obronie Jasnej Góry?
Dr Artur Dąbrowski: – Proszę wszystkich ludzi dobrej woli, oddanych katolików, o to, aby w sobotę 12 sierpnia stawili się tuż przed godziną 12.00 na błoniach Jasnej Góry przy figurze Najświętszej Maryi Panny. Proszę zabrać ze sobą różańce. Zaczniemy od odśpiewania Anioła Pańskiego. Odmówimy wspólnie Różaniec. Będą z nami kapłani, którzy poprowadzą modlitwę. Po niej rozpocznie się czas czuwania. Wszystko będzie tak prze- prowadzone, aby w żaden sposób nie zakłócać porządku pielgrzymkowego i liturgicznego. Jest kategoryczny zakaz brania ze sobą flag, emblematów itd. organizacji związanych z partiami politycznymi. Co nie zmienia faktu, że zapraszamy na to spotkanie polityków. Przez ostatnie miesiące wielu z nich publicznie dużo mówiło o Kościele, twierdziło, że św. Jan Paweł II jest dla nich bardzo ważny, więc chciałbym ich zaprosić do tego, aby przyszli i dali świadectwo swojej wiary – świadectwo obecności. Przemówienia polityczne będą zabronione. Będą z nami służby
porządkowe. To bardzo doświadczeni ludzie, można zwrócić się do nich z każdą prośbą. Ale oni również potrzebują naszego wsparcia. Dlatego proszę, aby nie dać się w żaden sposób sprowokować. Gdy zobaczymy osoby z niewłaściwymi transparentami, wznoszące niepokojące okrzyki, to proszę te osoby
natychmiast zgłaszać porządkowym. Będą tam prawdziwe tłumy i ryzyko prowokacji jest bardzo wysokie.
Red. Rafał Stefaniuk: W ubiegłych latach na apel o obronę Królowej odpowiedzieli Polacy z całego kraju. Wielu z nich przyjechało z najdalszych części Polski.
Dr Artur Dąbrowski: – To jest ten czas, gdy trzeba tłumnie stawić się na Jasnej Górze. To nie chodzi o nas. Naszym obowiązkiem jest zadbać o to, aby Jasna Góra była wolna od prowokacji. Nie pozwólmy na bluźniercze akty. Trzeba dać świadectwo. Nikt za nas tego nie zrobi.
Red. Rafał Stefaniuk: Dziękuję za rozmowę.
Average Rating