Rozważania Asystenta na Pierwszą Niedzielę Wielkiego Postu
Anioł i Szatan
Każdy z nas zna modlitwę „Aniele Boży stróżu mój…”. Te słowa, których w dzieciństwie nauczyli nas rodzice, lub dziadkowie wprowadzały nas w świat wiary. Obrazek Anioła, który opiekuje się samotnymi dziećmi w lesie, wisiał nad większością naszych dziecięcych łóżek. Świadomość, że jest anioł, który się nami opiekuje, napełniała nasze serca pokojem i dawała poczucie bezpieczeństwa. Minęły lata. Dorośliśmy. Zmienił się nasz sposób postrzegania rzeczywistości. Czy nadal odmawiamy modlitwę „Aniele Boży…”? Czy wierzymy w istnienie aniołów? Czy oddajemy swą codzienność opiece Bożych Posłańców? A może uważamy się za zbyt poważnych ludzi, aby wierzyć w anioły, w Opiekunów, których daje Bóg. Sami mierzymy się z życiem i nie potrzebujemy pomocy.
Wśród aniołów naczelne miejsce zajmował Szatan. Jednak zbuntował się Stwórcy, nie chciał służyć ludziom i za to został strącony do piekła. Od tej chwili toczy nieustanny bój z Bogiem o każdą ludzką duszę. Te prawdę znamy z katechezy. Niejednokrotnie doświadczyliśmy pokusy, aby odejść od Boga, złamać przykazania, skrzywdzić drugiego człowieka. Czy jednak wierzymy, że zły Duch nam ciągle zagraża? Czy zdajemy sobie sprawę, że piekło istnieje naprawdę? Czy mamy świadomość, że wchodzenie w relacje ze złem może zakończyć się dla człowieka tragicznie, wiecznym potępieniem?
Dzisiejsza Ewangelia przypomina nam o istnieniu dobrych i złych duchów. Szatan kusi Chrystusa na pustyni, Aniołowie usługują Zbawicielowi. Na początku Wielkiego Postu Kościół przypomina nam o istnieniu duchowego, niematerialnego świata, który nierozłącznie jest związany z naszym materialnym światem. Szatan podejmuje walkę o duszę Jezusa. Do końca nie zdaje sobie sprawy, z Kim ma do czynienia. Jezus opiera się tym pokusom. W ten sposób pokazuje, że my także możemy i powinniśmy walczyć z grzesznymi myślami. Aniołowie usługują Synowi Bożemu. Tym samym Jezus przypomina, że każdy z nas ma swego duchowego Opiekuna, który troszczy się o nas, opiekuje, błogosławi i chroni przed złem. Czas Wielkiego Postu przypomina nam, że ciągle toczy się wojna o naszą duszę. Ścierają się siły nieba i piekła, aby pozyskać nasze serce. Trwa nieustanna bitwa, której polem jest nasze sumienie. Zły zawsze będzie kusił, anioł zawsze będzie podpowiadał dobro. Ostateczny wybór należy do każdego z nas. Trzeba mieć tylko świadomość konsekwencji swych decyzji.
Każdego dnia przychodzą do nas różnorodne pokusy. Nie ma człowieka, który nie byłby kuszony. Nie ma osoby, która wolna byłaby od złych podszeptów. Niespodziewanie, w najmniej oczekiwanym momencie pojawia się myśl, aby uczynić coś złego. Kłamstwo, zdrada, obmowa, złośliwość. Długo można wyliczać litanię pokus, które nas nęcą. To Szatan pragnie nas sprowadzić na złą drogę. To zły duch pragnie odciągnąć nas od Boga. Przychodzą także dobre myśli. Sumienie odzywa się, aby nas ostrzec o zgubnych skutkach grzechu. Niespodziewanie myślimy o drugim człowieku, który potrzebuje pomocy. Naszą uwagę skupia jakiś szczegół, wspomnienie, które przypomina o wierności złożonym obietnicom. To Szatan i Anioł Stróż walczą o naszą duszę. Trzeba mieć tego świadomość. Trzeba mądrze wybierać. Od tych decyzji zależeć będzie nasza wieczność.
Anioł i Szatan działają w naszym życiu bezpośrednio. Mogą także posługiwać się innymi osobami. Mogą drugiego człowieka używać jako swe narzędzie.
Autentyczna historia ze szkolnego korytarza Szkoły Podstawowej. Przerwa międzylekcyjna. Dzieci hałasują na korytarzu. Ksiądz katecheta pełni dyżur. Spaceruje po korytarzu i obserwuje dzieci. Nagle jego uwagę skupia ubikacja. Tyle razy obok niej przechodził, nigdy nie zwracał na nią szczególnej uwagi. Wewnętrzne drzwi prowadzące do kabin najczęściej były otwarte. Teraz są zamknięte. Ksiądz tam nie wchodził, jedynie pytał uczniów, czy nic złego tam się nie dzieje. Teraz jednak przyszła niespodziewana myśl, aby tam wejść. Katecheta naciska klamkę, otwiera drzwi i staje blady. Na parapecie uczeń drugiej klasy otworzył okno. Drugi stojący na posadzce pyta „wychodzisz przez okno, czy nie, bo mówiłeś, że wyjdziesz”. Rzecz się dziej na I piętrze. Ksiądz bez słowa łapie chłopca i ściąga na ziemię. Co by się stało, gdyby tam nie wszedł? Co by się stało, gdyby nie posłuchał myśli, która przyszła?
Anioł Stróż opiekuje się nami za pośrednictwem drugiego człowieka. Są wokół nas ludzie, którzy nam dobrze życzą. Wymagają od nas. Ostrzegają przed zgubnymi skutkami złych decyzji. Narażają się na odtrącenie, ale nie milczą dla świętego spokoju. Im zależy na naszym prawdziwym dobru. Im zależy, abyśmy sobie nie uczynili krzywdy. Pomyśl, czy Anioł nie przysłał kolegi, który ostrzegł przed zgubnymi konsekwencjami zbyt zażyłej znajomości z koleżanką. Powiedział ci, że masz żonę. Może się obraziłeś, ale czy nie miał racji? Ktoś inny nie pozwolił prowadzić auto po pijanemu. Może były nawet wyzwiska i przepychanki. Kto miał jednak rację? Takim aniołem stróżem mógł być kapłan, który upomniał, doradził, ostrzegł, pokazał prawdę. Mogła być matka, która przypomniała o obowiązkach. A mógł to być zupełnie nieznajomy człowiek, który obronił cię przed złem. Dziś to trzeba sobie uświadomić i za wszystkich tych ludzi Opatrzności Bożej podziękować.
Niestety w ten sam sposób stara się działać Szatan. Nie brakuje osób, które będą nas kusiły, proponowały zło, grzech, zdradę. Nie braknie tych, którzy, jak na talerzu, podadzą prostą, przyjemna receptę na udane życie. Nieważne, że prowadzi przez grzech. Ważne, że daje efekty. Kim, jak nie narzędziem złego ducha są uzdrowiciele, wróżki, osoby rzucające urok? Czy oni działają w imieniu Boga wszechmogącego? Czy oni wprowadzają w serce człowieka pokój? Czy ich działalność przynosi dobro? To dobro będzie tylko złudne, czasowe, a tak na prawdę ich owocem będzie zło i zniszczenie. Znamy słowa Jezusa „Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia, albo z ostu figi?” Mt 7,16.
Zobacz, jakie owoce przynosi słuchanie złych podszeptów. Zobacz, czy te wszystkie rady, propozycje, sugestie, które stoją w sprzeczności do Bożych Przykazań, zrodzą dobre owoce? Zobacz, dokąd zaprowadzi cię droga, na którą sprowadzić chcą cię źli ludzie? Pokusy zawsze będą. Złe, zgubne podszepty nigdy nie ustaną. Św. Piotr przypomina „Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć” 1 P 5,8.
W dzisiejszej Ewangelii jesteśmy świadkami kuszenia Chrystusa. Taka sama historia codziennie rozgrywa się w naszym życiu. Zło jawi się nam, jako atrakcyjne, przyjemne, zapewniające wolność, szczęście i przyjemność. Trzeba jednak mieć świadomość, dokąd nas zaprowadzi. Jezusowi usługiwały także Anioły. Opatrzność Boża posyła także do nas swych posłańców. Każdy z nas ma swego Anioła Stróża. Modlitwa o Jego opiekę, nie jest tylko dla dzieci. Każdy z nas potrzebuje Bożego błogosławieństwa. Każdy z nas potrzebuje ochrony z nieba. Walka o nasza duszę, o nasze zbawienie lub potępienie wciąż trwa. Potrzebujemy więc sprzymierzeńca, który będzie nas ochraniał w walce ze złem.
Wielki Post przypomina o tej duchowej walce, która toczy się o duszę każdego człowieka. Wielki Post przypomina o bitwie, która trwa w sercu każdego człowieka. Zapytaj się, kogo słuchasz? Kogo naśladujesz? Czy wybierasz podszepty zła, które nęcą, są przyjemne, lecz prowadzą do zguby? A może w swej mądrości szukasz ludzi, którzy stawiają wymagania, upominają, przestrzegają. Im na tobie zależy. Spójrz na Kościół, na kapłanów, na rodziców, małżonka, dorosłe dziecko. Spójrz na obcego, który dobrze ci życzy. Czy przez niech wszystkich nie przemawia Bóg? Czy oni wszyscy nie chcą twego dobra? Czy im nie zależy, abyś był szczęśliwy? Kogo posłuchasz, to twoja decyzja. Sam tez będziesz odbierał owoc swych wyborów. Anioł i Szatan, dobro i zło, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybór należy do ciebie.
Amen.
Average Rating