Wywiad z prezesem DIAK na temat uchodźców i islamu.
Polecamy lekturę “Naszego Dziennika”. Dziś wywiad z prezesem Akcji Katolickiej Archidiecezji Częstochowskiej drem Arturem Dąbrowskim. “Islam mentalnie niewiele się zmienił”, to tytuł wywiadu, który dla “Naszego Dziennika” przeprowadził red. Rafał Stefaniuk.
Zapraszamy do lektury i oczywiście zakupu “Naszego Dziennika”
Red. Rafał Stefaniuk: Stanisław Żaryn, zastępca Ministra Koordynatora Służb Specjalnych, opublikował film, na którym migrant z Jordanii obraża funkcjonariuszkę Straży Granicznej, kierując w jej strony groźby na tle seksualnym. Jak odebrał Pan to nagranie?
Dr Artur Dąbrowski:– Widać na nim silnych mężczyzn, którzy jasno określają cel swojej drogi do Europy, a przy tym pokazują, jaki mają szacunek wobec kobiet, a ściślej – brak szacunku. To są ludzie, którzy depczą ich godność, a także godność munduru polskiego funkcjonariusza. Co więcej – to osoby skrajnie agresywne i tego nie kryją, gdy twierdzą, że w Jordanii – skąd pochodzą – nie dość, że dokonaliby ataku
na cześć tej kobiety, to jeszcze zabiliby czterech funkcjonariuszy, którzy są z nią. To tylko pokazuje, że to osoby, które stanowią zagrożenie i nie należy ich wpuszczać do naszego kraju. Statystyki dowodzą, że tam, gdzie wpuszczono migrantów z krajów arabskich lub muzułmańskich, nastąpił wzrost przestępczości: gwałtów, włamań, napadów, pobić czy kradzieży. Skoro oni nie akceptują zachodniej rzeczywistości postchrześcijańskiej, to tym bardziej nie zaakceptują naszej rzeczywistości – chrześcijańskiej. Ich nie interesuje integracja z ludźmi należącymi do Kościoła katolickiego. Agresja, przemoc, groźby, słowne napastowanie seksualne kobiet – to są rzeczy karane w Polsce i społecznie potępiane. Dzisiaj politycy czy celebryci nawołują do przyjmowania migrantów. Z tym że oni są chronieni na strzeżonych osiedlach. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja statystycznej Polki – matki, córki, żony, która wcześnie rano idzie po zakupy czy późnym popołudniem lub wieczorem wraca do domu. Musimy stanąć w obronie naszych kobiet. Nie możemy się zgodzić, aby ludzie, którzy stanowią dla nich
zagrożenie, mogli swobodnie dostać się do Polski.
Red. Rafał Stefaniuk: Jaka jest rola kobiety w świecie islamu?
Dr Artur Dąbrowski:– W islamie można znaleźć wiele pięknych tekstów o kobietach, które chętnie przytaczają zwolennicy przyjmowania migrantów lub też islamscy duchowni. Rzeczywistość wygląda jednak inaczej. Kobieta w islamie nie jest podmiotem, a przedmiotem – ona jest rzeczą, która należy do mężczyzny. Ma służyć mężczyźnie, zaspakajać jego wszelkie potrzeby. Dla nas, chrześcijan, jest to nie do przyjęcia. W społeczeństwie funkcjonuje błędne przekonanie, że chrześcijanie i muzułmanie są
braćmi, bo odwołują się do tego samego Boga, chociaż inaczej go nazywają. To błędne rozumowanie. Skoro jesteśmy dziećmi tego samego Boga, to dlaczego wyciągamy z jego nauki zupełnie inne wnioski i wartości? Koran jasno wskazuje, jak muzułmanin ma traktować osoby innej wiary – także chrześcijan. Jeżeli jest tak, jak próbuje się nam wmówić, że muzułmanie szanują kobiety, to dlaczego w krajach islamskich odbywają się targi, gdzie sprzedaje się kobiety – szczególnie jazydki i chrześcijanki?
Red. Rafał Stefaniuk: Ataki na Europejki przez islamskich migrantów mają więc swoje konkretne podłoże?
Dr Artur Dąbrowski:– Jest świetne dzieło św. Tomasza z Akwinu – niestety zapomniane – „Suma przeciwko poganom”. On z mistrzowską precyzją obnaża w nim islam. I do tej lektury musimy wrócić. Wtedy zaobserwujemy, że pomimo upływu wieków islam mentalnie niewiele się zmienił. Warto rozwinąć problem kobiet w islamie. Oni dzielą kobiety na muzułmanki i wyznawczynie wszystkich innych religii. Muzułmanki mają pewne prawa – są w jakimś stopniu chronione. Zupełnie inaczej jest z kobietami, które nie wyznały wiary w Allaha. Ten problem zaczyna się nasilać, szczególnie w tych krajach lub regionach, gdzie islam stanie się dominującą ideologią lub znacznie urośnie w siłę. Wiemy, co działo się w Kolonii w sylwestra w 2015 r., pamiętamy o brutalnej napaści na Polaków we włoskim Rimini. To nie jest rezultat tego – jak twierdzą zwolennicy polityki otwartych granic – że państwa nie mają pomysłu na migrantów, ale to efekt tego, że oni patrzą na kobiety jak na przedmioty, tak je traktują. Pewne czynności seksualne względem niemuzułmanek nie są w islamie poczytane za grzech, ale wśród Europejczyków wywołują one odrazę.
Red. Rafał Stefaniuk:– Czy są szanse na to, aby osoby z arabskich, islamskich kręgów kulturowych zaakceptowały nasze zwyczaje?
Dr Artur Dąbrowski:– Nie ma takiej możliwości. Islam nie jest dialogiczny. Religia ta, gdy tylko urośnie w siłę, stawia ultimatum: albo przyjmujecie Allaha i nasze prawa, albo jesteście przeciwko nam. Nie ma szans na to, że będą oni traktować kobiety inaczej, niż to zostało im przedstawione przez szkoły
koraniczne.
Red. Rafał Stefaniuk:– Teraz na naszych oczach decyduje się to, czy Polsce uda się zachować gen kulturowy?
Dr Artur Dąbrowski:– Nasza Konstytucja wskazuje, na jakich zasadach została zbudowana polska wspólnota narodowa. Tworzyła się ona przez wieki i wielokrotnie musiała odeprzeć pochód islamu. To my uratowaliśmy fundamenty cywilizacyjne Europy w bitwie stoczonej 12 września 1683 r. pod Wiedniem. A przez to zwycięstwo nasza skrzydlata husaria wpisała się na stałe do historii świata i jest znana na wszystkich kontynentach. I dzisiaj jak Europa nam dziękuje? Zmusza nas do otwarcia granic i wpuszczenia ludzi, którzy konsekwentnie będą pracować na to, aby prawo szariatu zapanowało również u nas. Muammar Kaddafi, nieżyjący już dyktator libijski, mówił o zalaniu Europy przez przybyszów z Afryki. Recep Tayyip Erdoğan, prezydent Turcji, wprost nawoływał muzułmanów do osiadania w Europie, płodzenia dzieci i przejęcia władzy nad kontynentem. Wówczas nad Europą królowałby półksiężyc. Warto sięgnąć do tekstów Oriany Fallaci, która z precyzją chirurga obnażyła islam. Określano ją chrześcijańską ateistką, ale ona świetnie opisywała islam. Dochodziła do tych samych wniosków dotyczących tej religii, co np. ks. kard. Joseph Ratzinger, który także jako Benedykt XVI mówił o doktrynie islamu. Jeżeli ktoś nie utożsamia się z katolicyzmem, to zachęcam, aby sięgnął po teksty Oriany Fallaci. Nie możemy pozwolić na to, że ktoś będzie obrażał w Polsce kobietę – tym bardziej gdy nosi ona mundur, symbol poświęcenia dla sprawy polskiej. Nie możemy pozwolić na to, żeby do naszego domu weszli ludzie, którzy stanowią zagrożenie dla nas, a przede wszystkim dla naszych kobiet.
Red. Rafał Stefaniuk:– Gdzie jest granica między pomaganiem osobom potrzebującym a ochroną własnego bezpieczeństwa? To duży problem moralny.
Dr Artur Dąbrowski:– Jesteśmy zobligowani do tego, aby pomagać potrzebującym. To, że taki człowiek jest wyznawcą innej religii, nie zwalnia nas z tego obowiązku. Jednak możemy to realizować poprzez pomaganie na miejscu, a więc w krajach objętych wojną lub kryzysem. I to Polska robi świetnie. Jeżeli w gronie migrantów znajduje się osoba, która chce, aby Polska otoczyła ją ochroną międzynarodową, to ma do tego przejścia graniczne. Tam wypowiada jedno zdanie: „Proszę o azyl w Polsce”, i natychmiast wyciągamy do niej rękę, udzielając wsparcia. Oni jednak tego nie robią. Dlaczego? Bo nie chcą pomocy. Oni chcą wygodnie żyć w Niemczech.