Biały orzeł triumfuje nad czerwoną gwiazdą

Read Time:57 Second

Miało być tak, jak zapowiadał Michaił Tuchaczewski: „Przez trupa Białej Polski prowadzi droga ku ogólnoświatowej pożodze”. Sowieci czując dziejową misję życzyli sobie, by na bagnetach zanieść „szczęście” i „pokój” pracującym masom Europy. Na szczęście w tej materii nic nie osiągnęli.

Nasz naród po 123 latach rozbiorów, stanął na drodze do urzeczywistnienia sowieckiej odmiany komunizmu w Europie. A przecież – połączenie Rosji Sowieckiej z Niemcami miało zagwarantować przewagę rewolucji na kontynencie, triumf komunizmu i wspólną dominację Moskwy i Berlina nad Europą„(Prof. A. Nowak, „Financial Times”).

Pycha krocząca przed upadkiem kazała Leninowi stwierdzić 12 sierpnia, tuż przed bitwą warszawską, słynną sentencję: Z politycznego punktu widzenia jest arcyważne, aby dobić Polskę. Musimy mieć świadomość, że niniejsze słowa wypowiada człowiek dysponujący największą na ówczesne czasy armią w Europie.

A jednak Polak potrafi. Odnieśliśmy WIELKIE ZWYCIĘSTWO. Tak wielkie zwycięstwo, że nie dało się go wytłumaczyć w sposób czysto naturalny i dlatego zostało nazwane „Cudem nad Wisłą” (Jan Paweł II). Parafrazując Ferdynanda Ossendowskiego, można śmiało powiedzieć, że udało się nam zatrzymać bandytyzm na wszechświatową skalę. To wspaniałe, jak mawiał św. Maksymilian Maria Kolbe, że Matka Boża pozwoliła złamać hordy bolszewickie w dzień Swego Wniebowzięcia.

Artur Dąbrowski

Happy
Happy
0 %
Sad
Sad
0 %
Excited
Excited
0 %
Sleepy
Sleepy
0 %
Angry
Angry
0 %
Surprise
Surprise
0 %

Average Rating

5 Star
0%
4 Star
0%
3 Star
0%
2 Star
0%
1 Star
0%

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Previous post Jest reakcja mediów na Komunikat Akcji Katolickiej w Polsce
Next post Drugi dzień nowenny przed uroczystością NMP Częstochowskiej