Uczelnia na usługach ideologii.
Jak informuje redaktor Zenon Baranowski na łamach “Naszego Dziennika”, w artykule “Uczelnia na usługach ideologii”, Senat Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu przyjął na początku tygodnia „Politykę równościową i antydyskryminacyjną”. Dokument wejdzie w życie w październiku 2022r. W opinii władz uczelni niniejszy projekt scali dotychczasowe regulacje uniwersytetu w tej materii. Podczas konferencji prasowej rektor UAM prof. dr hab. Bogumiła Kaniewska poinformowała, że senat uczelni pozytywnie zaopiniował dokument. “Za projektem oddano 45 głosów, przeciw trzy a dwie osoby wstrzymały się od głosu”. Koncept poddało krytyce kilkudziesięciu pracowników uczelni oraz inne środowiska. Kontestujący „Politykę równościową i antydyskryminacyjną” twierdzą, że dokument nie tylko zagraża wolności akademickiej, ale jest przede wszystkim bogato doposażony w terminologię neomarksistowską promującą ideologię gender oraz lgbt.
Redaktor Baranowski zwraca uwagę na fakt, że dokument znosi możliwość anonimowego zgłaszania informacji o tzw. praktykach dyskryminacyjnych. Dookreślono również definicję molestowania związanego z umyślnym oraz uporczywym używaniem niewłaściwego imienia lub zaimka w odniesieniu do “osoby transpłciowej lub odwoływania się do jej tożsamości płciowej”.
W opinii prof. Mieczysława Ryby (KUL), “to jest wpisywanie się w trendy ideologiczne. A uniwersytet nie jest od tego, by kreował ideologię w swoich murach, tylko od tego, żeby organizował życie naukowe w celu poszukiwania prawdy”.
W rozmowie z “Naszym Dziennikiem”, prezes Akcji Katolickiej Archidiecezji Częstochowskiej, dr Artur Dąbrowski, mówi wprost: “Sytuacja przypomina okres PRL-u. Naprawdę zdziwienie ogarnia, że ludzie wykształceni podejmują takie decyzje. Czasy się zmieniły, ale metody, jedynie słuszna linia partii lgbt dotarła do środowiska akademickiego i “towarzysze” zadecydowali. Przyjmują, co im się przedstawia, jak za komunistycznych czasów”.
Dr Dąbrowski zaznaczył również, że postulaty zawarte w dokumencie soją w opozycji do świata nauk biologicznych i prawnych. W kwestii dotyczącej próby przedefiniowania przestępstwa molestowania, wypracowanej przez „Politykę równościową i antydyskryminacyjną”, Dąbrowski mówi wprost, że przedstawiona tam definicja jest po prostu absurdalna. “Takie rozwiązania służą forsowaniu lewicowej narracji na uczelniach”. W takim stanie rzeczy każdego będzie można wziąć w karby i postawić zarzuty.
My ze swej strony zachęcamy oczywiście do zapoznania się z lekturą “Naszego Dziennika” oraz z całym bogactwem jego artykułów.
Krzysztof
Average Rating