75. rocznica komunistycznego mordu na rotmistrzu Pileckim

Read Time:1 Minute, 46 Second

25 maja 1948 r. o godz. 21.30 komunistyczny oprawca Piotr Śmietański strzałem w tył głowy zamordował rotmistrza Witolda Pileckiego. W gronie sędziów skazujących rotmistrza Pileckiego na karę śmierci zasiadali: pułkownik Kazimierz Drohomirecki, podpułkownik Roman Kryże, major Leo Hochberg, porucznik Jerzy Kwiatkowski oraz major Rubin Szwajg. Sam wyrok śmierci na Pileckim wykonał „Kat z Mokotowa”, Piotr Śmietański. Z kolei sgent NKWD, bandyta spod znaku gwiazdy czerwonej – Bolesław Bierut – w przypadku Witolda Pileckiego nie skorzystał w tym przypadku z prawa łaski.

Katowany przez komunistycznych „fachowców” od zadawania bólu, Ochotnik z Auschwitz, powiedział jedynie tyle: „Oświęcim to była igraszka”. Komuniści zamordowali wielkiego bohatera, uczestnika walk z dwoma totalitaryzmami, który zawsze starał się żyć tak, aby w godzinie śmierci można się raczej cieszyć, niż lękać.

Mordercy w togach do końca swojego życia nigdy nie stanęli przed wymiarem sprawiedliwości. Do ostatnich dni swojego życia pobierali wysokie apanaże i oczywiście nie mieli nic sobie do zarzucenia. Paradoksem losu jest to, że komunistyczny aparatczyk, prokurator Czesław Łapiński zmarł w 2004 r. w Warszawie w szpitalu przy ul. Pileckiego. Niestety, do dnia dzisiejszego nie odnaleziono ciała rotmistrza Witolda Pileckiego.

„Promieniował swoją postawą, z której wynikało, że to wszystko jest jeszcze w rękach Boga. To człowiek wielkiej wiary, co wszczepił także i nam (…) Ojciec to był człowiek, dla którego nie ważne było zmęczenie czy inne sprawy. Dla niego ważny był drugi człowiek. Bez względu na swój stan, dla drugiego człowieka zrobiłby wszystko. Dowody są tego typu, że ludzie, którzy przebywali z ojcem Powstanie Warszawskie, obozy w Murnau, Lamsdorf-Łambinowice, nazywali Witolda Pileckiego tatą, bo on troszczył się o innych. On o sobie nie myślał” – wspominała ojca córka rotmistrza, Zofia Pilecka-Optułowicz.

W środę 24 maja 2023 r., w Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL przy ul. Rakowieckiej 37 w Warszawie miała miejsce konferencja prasowa z udziałem prezesa IPN dra Karola Nawrockiego. Córka rotmistrza Pileckiego – Zofia Pilecka-Optułowicz przekazała do zbiorów muzeum pamiątki po swoim ojcu, m.in. książkę „O naśladowaniu Chrystusa” Tomasza a Kempis, którą miał ze sobą w celi więzienia przy Rakowieckiej, gdzie oczekiwał na wykonanie wyroku śmierci 25 maja 1948 r.

Pamiętamy w modlitwie o naszym bohaterze.

Happy
Happy
0 %
Sad
Sad
0 %
Excited
Excited
0 %
Sleepy
Sleepy
0 %
Angry
Angry
0 %
Surprise
Surprise
0 %

Average Rating

5 Star
0%
4 Star
0%
3 Star
0%
2 Star
0%
1 Star
0%

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Previous post „Gdy człowiek nie wie, co zrobić, sumienie mówi mu tylko jedno: szukaj”
Next post „Matka to jedyna osoba na świecie, która Cię pokochała, zanim jeszcze Cię poznała” – J. H. Pestalozzi