„Pecunia non olet”.

Read Time:1 Minute, 47 Second

Rabindranath Tagore, indyjski poeta, filozof i prozaik, laureat literackiej Nagrody Nobla napisał kiedyś niezwykle pouczające opowiadanie, któremu nadał tytuł „Wędrowiec”. Bohater powiastki wyrusza w świat w poszukiwaniu wartości, które dadzą mu poczucie prawdziwej wolności. Po drodze spotyka przeróżne osoby, które oferują mu w rzeczywistości iluzoryczne szczęście.

Wyobraźmy sobie przez moment w roli tajemniczego wędrowca Gerharda Schroedera, który wczesnym rankiem wędrując po brukowanym gościńcu, powtarzał na głos: „Szukam, kto by mnie kupił”. „Ukazał się król z mieczem w dłoni i powiedział mi: kupię cię za swoją potęgę. Ale ja pokazałem mu plecy… Wyszedł Putin, popatrzył na mnie i powiedział mi: kupię cię za pieniądze, więc za kawałek rury z gazem położonej na dnie Bałtyku ugodziłem się z Władimirem i stałem się przez to zniewolonym przez Nord Stream człowiekiem.

Pomyślmy przez chwilę, czego w rzeczywistości można oczekiwać od człowieka pięć razy żonatego, który w ostatnich tygodniach sprawowania urzędu kanclerza podpisuje z Putinem umowę o budowie gazociągu pod dnem Bałtyku, który ma omijać Polskę, Ukrainę oraz kraje bałtyckie? Chyba nie wiele.

„Pecunia non olet” („pieniądze nie śmierdzą”), głosi stara łacińska sentencja, której autorstwo przypisuje się Wespazjanowi. Warto przypomnieć, że sentencja cesarza została użyta w kontekście wprowadzonego w Rzymie około 70 r. podatku od publicznych toalet. Jak widać Panowie Schroeder i Putin lubują się w cuchnących tematach. W dodatku na wiele lat przed pandemią „biedacy” stracili węch moralności. No cóż, chyba zbliża się czas lądowania chłopców od rur na śmietniku historii. Z pewnością prawda o nich samych cuchnąć będzie przez co najmniej cztery pokolenia.

Na koniec zaproponuję wspaniały tekst:

„Szukam, kto by mnie kupił – wołałem, idąc rankiem po brukowanym gościńcu. Ukazał się król z mieczem w dłoni i powiedział mi: kupię cię za swoją potęgę. Ale ja pokazałem mu plecy…Wyszedł starzec, popatrzył na mnie i powiedział mi: kupię cię za pieniądze, ale ja zaśmiałem się w głos. Wyszła piękna dziewczyna. Popatrzyła na mnie i powiedziała: kupię cię za jeden uśmiech, ale uśmiech jej zbladł i sama odeszła w ciemną noc.Nagle wyszło małe dziecko, popatrzyło na mnie i powiedziało mi: kupię cię za nic.
Więc dla zgody ugodziłem się z dzieckiem i przez to stałem się wolnym człowiekiem”.

Happy
Happy
0 %
Sad
Sad
0 %
Excited
Excited
0 %
Sleepy
Sleepy
0 %
Angry
Angry
0 %
Surprise
Surprise
0 %

Average Rating

5 Star
0%
4 Star
0%
3 Star
0%
2 Star
0%
1 Star
0%

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Previous post „Wolontariusz potrzebny od zaraz”.
Next post Prawo nie chroni katolików, prezes DIAK dla „Naszego Dziennika”.