„Lance do boju, szable w dłoń Bolszewika goń, goń, goń”

Read Time:2 Minute, 14 Second

Zaraz po klęsce Armii Czerwonej w Polsce w 1920 r., podczas Kongresu III Międzynarodówki Komunistycznej, Lenin wypowiedział się w następujący sposób: „Im silniejszą Polska będzie, tym bardziej nienawidzić jej będą Niemcy, a my potrafimy posługiwać się tą ich niezniszczalną nienawiścią”. Oczywiście, silna, wolna i niezależna Polska to „sól w oku” Iljicza Lenina, którego dyktatorskie zapędy i pogardę dla Polski, oddaje najlepiej rosyjskie przysłowie: „курица не птица, польша не заграница” („Kura nie ptak, a Polska nie jest zagranicą”).

Po „Cudzie nad Wisłą” do świadomości towarzysza Lenina dotarło wreszcie, że Bitwa Warszawska z 1920 r. przekreśla zaprowadzanie bolszewickiej dyktatury proletariatu w Polsce i Europie. Doświadczenie historyczne każe Iliczowi wyciągnąć logiczne wnioski. Dlatego nie zawahał się mówić otwarcie do swoich popleczników na Kongresie III Międzynarodówki Komunistycznej tak: „Przeciwko Polsce możemy zawsze zjednoczyć cały naród rosyjski i nawet sprzymierzyć się z Niemcami. (…) Polskę zajmiemy i tak, gdy nadejdzie pora”.

Z perspektywy czasu i wydarzeń, przytoczone wyżej słowa, mówiąc delikatnie, mogą nas nieco szokować. Jedni twierdzą, że ziścił się „sen wariata”. Drudzy mówią, że jest w tym sformułowaniu coś w rodzaju „proroczej“ zapowiedzi. Ja natomiast łączę jedno z drugim. Nazywając to zjawisko po prostu „sennym proroctwem pożytecznego idioty”. Dlaczego? Ponieważ sam Lenin, walcząc z każdą formą religii określił wprost swoją konfesję mówiąc wprost: „Socjalizm to moja religia”. W kogo wierzył? To oczywiście pokazało życie.

Wracając jednak do poczucia klęski u Lenina. To właśnie ono pozwala dać mu upust własnej złości i niecnym knowaniom. Dlatego zwracając się do członka ścisłego kierownictwa III Międzynarodówki, szwajcarskiego komunisty Jules’a Humberta-Droza następującymi słowami: „Niemcy są naszymi pomocnikami i naturalnymi sprzymierzeńcami, ponieważ rozgoryczenie z powodu poniesionej klęski doprowadza ich do rozruchów i zaburzeń, dzięki którym mają nadzieję, że rozbiją żelazną obręcz, którą jest dla nich pokój wersalski. Oni pragną rewanżu, a my rewolucji. Chwilowo interesy nasze są wspólne. Rozdzielą się one i Niemcy staną się naszymi wrogami w dniu, kiedy zechcemy się przekonać, czy na zgliszczach starej Europy powstanie nowa hegemonia germańska czy też komunistyczny związek europejski”.

Lenin nie mógł wiedzieć o jednej kluczowej sprawie, że w naszej Ojczyźnie wyrośnie autentyczny Prorok – Stefan Kardynał Wyszyński. Już jako młody kapłan w wielu artykułach podjął intelektualny wysiłek demontażu komunizmu na pierwsze czynniki. W jednym z nich, pisał tak: „Los komunizmu rozstrzygnie się w Polsce. Jak Polska się uchrześcijani, stanie się wielką siłą moralną, komunizm sam przez się upadnie. Losy komunizmu rozstrzygną się nie w Rosji, lecz w Polsce, przez jej katolicyzm. Polska pokaże całemu światu, jak się brać do komunizmu i cały świat będzie jej wdzięczny za to”.

Niech zatem w dniu świętowania kolejnej rocznicy Cudu nad Wisłą z naszych ust i płynie refren żurawiejki: 🇵🇱„Lance do boju, szable w dłoń. Bolszewika goń, goń, goń”🇵🇱.

Artur Dąbrowski

Happy
Happy
0 %
Sad
Sad
0 %
Excited
Excited
0 %
Sleepy
Sleepy
0 %
Angry
Angry
0 %
Surprise
Surprise
0 %

Average Rating

5 Star
0%
4 Star
0%
3 Star
0%
2 Star
0%
1 Star
0%

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Previous post Kilka słów o Wniebowzięciu Maryi
Next post Trafna analiza Mikołaja Bierdiajewa